Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

75 lat temu rozpoczęła się masakra na Wołyniu. W Gorzowie wspominały to setki ludzi. W piątek 9 lutego odsłonięta został

Jarosław Miłkowski
W piątek 9 lutego w parku Siemiradzkiego w Gorzowie odsłonięta została tablica poświęcona pamięci ofiar rzezi wołyńskiej. Została zawieszona na kamieniu, który znajduje się na wysokości wejścia do amfiteatru. Jeszcze pięć miesięcy temu była tu tablica poświęcona radzieckiemu generałowi Bierzarinowi. Została jednak zdemontowana w ramach dekomunizacji.
Dlaczego tablica została odsłonięta 9 lutego? Tego dnia 75 lat temu, czyli w 1943 r. rozpoczęła się pierwsza masakra na Wołyniu. W sumie na Wołyniu oraz Małopolsce Wschodniej mogło zostać zamordowanych nawet 140 tys. osób.
Na zamontowanie tablicy poświęconej ofiarom rzezi wołyńskiej wpadły osoby związane w latach 80. z Ruchem Młodzieży Niezależnej. Należeli do niego m.in. Grzegorz Baczyński, Kazimierz Sokołowski i Waldemar Rusakiewicz – oni stworzyli komitet społeczny, który doprowadził do zamontowania tablicy.
Zgodę na zamontowanie tablicy nie obyło się bez kontrowersji. Część radnych Gorzowa nie zgodziło się, by zbrodnię nazwać na niej ludobójstwem. Ostatecznie wydarzenia sprzed 75 lat określono zbrodnią „mającą znamiona ludobójstwa”.
Przeczyta:
Wołyń – utracona radość dzieciństwa
W piątek 9 lutego w parku Siemiradzkiego w Gorzowie odsłonięta została tablica poświęcona pamięci ofiar rzezi wołyńskiej. Została zawieszona na kamieniu, który znajduje się na wysokości wejścia do amfiteatru. Jeszcze pięć miesięcy temu była tu tablica poświęcona radzieckiemu generałowi Bierzarinowi. Została jednak zdemontowana w ramach dekomunizacji. Dlaczego tablica została odsłonięta 9 lutego? Tego dnia 75 lat temu, czyli w 1943 r. rozpoczęła się pierwsza masakra na Wołyniu. W sumie na Wołyniu oraz Małopolsce Wschodniej mogło zostać zamordowanych nawet 140 tys. osób. Na zamontowanie tablicy poświęconej ofiarom rzezi wołyńskiej wpadły osoby związane w latach 80. z Ruchem Młodzieży Niezależnej. Należeli do niego m.in. Grzegorz Baczyński, Kazimierz Sokołowski i Waldemar Rusakiewicz – oni stworzyli komitet społeczny, który doprowadził do zamontowania tablicy. Zgodę na zamontowanie tablicy nie obyło się bez kontrowersji. Część radnych Gorzowa nie zgodziło się, by zbrodnię nazwać na niej ludobójstwem. Ostatecznie wydarzenia sprzed 75 lat określono zbrodnią „mającą znamiona ludobójstwa”. Przeczyta: Wołyń – utracona radość dzieciństwa Jarosław Miłkowski
W piątek 9 lutego w parku Siemiradzkiego w Gorzowie odsłonięta została tablica poświęcona pamięci ofiar rzezi wołyńskiej. Została zawieszona na kamieniu, który znajduje się na wysokości wejścia do amfiteatru. Jeszcze pięć miesięcy temu była tu tablica poświęcona radzieckiemu generałowi Bierzarinowi. Została jednak zdemontowana w ramach dekomunizacji. Dlaczego tablica została odsłonięta 9 lutego? Tego dnia 75 lat temu, czyli w 1943 r. rozpoczęła się pierwsza masakra na Wołyniu. W sumie na Wołyniu oraz Małopolsce Wschodniej mogło zostać zamordowanych nawet 140 tys. osób. Na zamontowanie tablicy poświęconej ofiarom rzezi wołyńskiej wpadły osoby związane w latach 80. z Ruchem Młodzieży Niezależnej. Należeli do niego m.in. Grzegorz Baczyński, Kazimierz Sokołowski i Waldemar Rusakiewicz – oni stworzyli komitet społeczny, który doprowadził do zamontowania tablicy. Zgodę na zamontowanie tablicy nie obyło się bez kontrowersji. Część radnych Gorzowa nie zgodziło się, by zbrodnię nazwać na niej ludobójstwem. Ostatecznie wydarzenia sprzed 75 lat określono zbrodnią „mającą znamiona ludobójstwa”.

W piątek 9 lutego w parku Siemiradzkiego w Gorzowie odsłonięta została tablica poświęcona pamięci ofiar rzezi wołyńskiej. Została zawieszona na kamieniu, który znajduje się na wysokości wejścia do amfiteatru. Jeszcze pięć miesięcy temu była tu tablica poświęcona radzieckiemu generałowi Bierzarinowi. Została jednak zdemontowana w ramach dekomunizacji.
Dlaczego tablica została odsłonięta 9 lutego? Tego dnia 75 lat temu, czyli w 1943 r. rozpoczęła się pierwsza masakra na Wołyniu. W sumie na Wołyniu oraz Małopolsce Wschodniej mogło zostać zamordowanych nawet 140 tys. osób.
Na zamontowanie tablicy poświęconej ofiarom rzezi wołyńskiej wpadły osoby związane w latach 80. z Ruchem Młodzieży Niezależnej. Należeli do niego m.in. Grzegorz Baczyński, Kazimierz Sokołowski i Waldemar Rusakiewicz – oni stworzyli komitet społeczny, który doprowadził do zamontowania tablicy.
Zgodę na zamontowanie tablicy nie obyło się bez kontrowersji. Część radnych Gorzowa nie zgodziło się, by zbrodnię nazwać na niej ludobójstwem. Ostatecznie wydarzenia sprzed 75 lat określono zbrodnią „mającą znamiona ludobójstwa”.
Przeczyta:
Wołyń – utracona radość dzieciństwa

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak przygotować się do rozmowy o pracę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto