Jeszcze niedawno nikt by nie postawił grosza na to, że z wielkim budowniczym, który przez 16 lat rządził w Gorzowie i dzielił, wygra w pierwszej turze młody, przed wyborami szerzej nieznany wójt małej gminy.
Jak do tego doszło? Powodów jest wiele, ale widzę dwa główne. Po pierwsze: sztab Jędrzejczaka nie docenił społecznościowych mediów i internetu. To tu ekipa Wójcickiego mobilizowała młodych ludzi w czasie kampanii. W tym czasie w sztabie Jędrzejczaka grano na akordeonie czy innej harmonii, śpiewając „Ole, Ole” jak 20 lat temu. Po drugie: gdy pojawiła się ekipa Ludzi dla Miasta, miasto zaczęło z nią wojować, zamiast pomóc dbać o trawniki i skwery. Można było „wykorzystać” zapał społeczników. Ale prezydent z ekipą woleli pokazać im, kto tu rządzi i... rządy przejmą teraz Ludzie dla Miasta. Oby byli tacy nie tylko z nazwy.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?