Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bolesna inauguracja sezonu dla Cariny. Falubaz pewnie wygrywa 6:0 (ZDJĘCIA)

Łukasz Koleśnik
Łukasz Koleśnik
Carina Gubin - Falubaz Zielona Góra
Carina Gubin - Falubaz Zielona Góra Michał Korn
Za nami pierwsza kolejka IV ligi lubuskiej. Beniaminek Carina Gubin podejmował na własnym stadionie zdecydowanego faworyta do awansu, spadkowicza z III ligi - zespół Falubaz Zielona Góra.

Falubaz Zielona Góra, po spadku do IV ligi, była nie tylko zdecydowanym faworytem spotkania z beniaminkiem z Gubina, ale uznaje się go też za pewniaka do awansu. Podobnie myślał przed meczem nowy trener Cariny, Jarosław Miś, który przecież nie tak dawno trenował zielonogórską ekipę. - Myślę, że będzie to ciekawy sezon. Wiele drużyn jest dobrze przygotowanych, ale myślę, że Falubaz w tym roku będzie poza zasięgiem - stwierdził szkoleniowiec gubinian.

Trener Falubazu był jednak ostrożny, mówiąc o roli faworyta. - Polskie drużyny często mają problem z udźwignięciem właśnie tej roli - przyznał Andrzej Sawicki. - Oczywiście naszym celem jest awans, ważny jest też styl. Chcemy prowadzić grę i dominować. Nie będzie to jednak proste zadanie, mamy szacunek do każdego przeciwnika - powiedział przed meczem szkoleniowiec zespołu z Zielonej Góry.

I w pierwszej połowie wyglądało to tak, jakby goście mieli zbyt wiele szacunku do gubińskiego beniaminka. Nie było to porywające widowisko. Obie drużyny miały problemy z konstruowaniem akcji, zawodnicy często zagrywali długie piłki, byli niedokładni, grali chaotycznie. Carina wcale nie odstawała poziomem od zdecydowanego faworyta tych rozgrywek. Falubaz stworzył jednak więcej sytuacji podbramkowych. Kapitan gospodarzy, Jakub Jasiński dwukrotnie blokował strzały z bliskiej odległości i był najprawdopodobniej najlepszym zawodnikiem z Gubina na boisku. Do przerwy utrzymał się wynik 0:0.

Druga połowa wyglądała już zupełnie inaczej. Po przerwie zielonogórzanie byli na boisku zdecydowani, szybciej rozgrywali piłkę, rozbijali obronę gubinian za pomocą akcji oskrzydlających. Pierwsza bramka padła w 50 minucie. Jej autorem był Artur Małecki. Po tym gra Cariny zupełnie się posypała, a Falubaz dostał wiatr w żagle. Po 20 minutach drugiej połowy było już 5:0. Hat-tricka skompletował A. Małecki, dwa trafienia dołożył Wojciech Okińczyc. Pogrom gospodarzy zakończył się w doliczonym czasie gry. Bramkarz Cariny Jakub Witczak (Wojciech Kaczmarek zaczął mecz na ławce rezerwowych) wyciągał piłkę z siatki po raz szósty po trafieniu Przemysława Mycana, który pojawił się na boisku w drugiej połowie.

To była brutalna inauguracja sezonu dla Cariny, która będzie próbowała się podnieść w następnej kolejce, w najbliższą środę, w spotkaniu z Arką Nowa Sól. Natomiast Falubaz Zielona Góra wysłał jasny sygnał do pozostałych drużyn w IV lidze. Kolejnym rywalem zielonogórzan będzie kolejna drużyna z powiatu krośnieńskiego, Tęcza Krosno Odrzańskie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto