Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdy człowiek tonie, siada mu błędnik

Redakcja
Jarosław Miłkowski
- Człowiek przecenia swoje siły. Wypływa, na przykład, daleko w morze, a potem nie ma siły wrócić - mówi Janusz Wojtysiak, szef ratowników na Słowiance.

- Nie ma ostatnio weekendu, by w Gorzowie lub okolicach ktoś nie tonął. Dlaczego?- Główną przyczyną utonięć w czasie upałów jest szok termiczny. Dochodzi do niego, gdy nagrzani wchodzimy do wody. Podczas szoku termicznego serce się zatrzymuje, dlatego należy wchodzić do wody powoli, ochładzając stopniowo całe ciało.- Jak długo trzeba się schładzać?- To proces krótki. Powinien trwać około pół minuty. Ciało musi przyzwyczaić się do temperatury wody, a odzwyczaić od tej, która jest na zewnątrz. Im różnica pomiędzy temperaturą powietrza i wody jest większa, tym szok termiczny jest większy.- Co, poza brakiem dbałości o ochłodzenie ciała, jest jeszcze przyczyną utonięć?- Przede wszystkim alkohol. Człowiekowi po jego spożyciu wydaje się, że jest bohaterem i wszystko potrafi, a tak wcale nie jest. Człowiek przecenia swoje siły. Wypływa, na przykład, daleko w morze, a potem nie ma siły wrócić, nie ma siły krzyknąć i topi się po cichu. Następny błąd to brawura, czyli chęć popisania się przed innymi ludźmi. W przypadku utonięć dzieci winna jest natomiast lekkomyślność rodziców. Ona nie zna granic. Każdy dorosły, który przychodzi z dzieckiem na plażę, musi się tym dzieckiem opiekować.- Co dzieje się z człowiekiem, który zaczyna tonąć?- W trakcie tonięcia tracimy orientację, „siada" błędnik i wtedy można utopić się nawet w bardzo płytkiej wodzie. Na Słowiance mieliśmy takie przypadki, że wylatując z rury, ktoś wpadł do wody o głębokości 1 metra i nie mógł stanąć na nogach, bo nie wiedział, gdzie jest. W płytkiej wodzie można też utonąć nad morzem, gdzie występuje tzw. fala wsteczna. Gdy fala dobija do brzegu, wydaje się, że słabnie, ale ona odpływa po dnie i potrafi wciągnąć nawet dorosłego człowieka.- Co robić, aby nie utonąć?- Powinniśmy kąpać się przede wszystkim tam, gdzie są ratownicy, na plażach strzeżonych.- Nie łudźmy się, że wszystkich do tego przekonamy. Ludzie kąpią się w wielu miejscach, i na kąpieliskach niestrzeżonych, i w oczkach wodnych obok własnego domu...- Należy wszystko robić rozsądnie. A gdy już zaczniemy mieć w wodzie kłopoty, nie wstydźmy się wołać o pomoc.- Ma pan, na koniec rozmowy, rady dla tych, którzy ratują?- Nie można zostawić tonącego i rozglądać się za kimś, kto udzieli pomocy. Jeśli to możliwe, idźmy tonącemu z pomocą. Ponieważ jednak tonący wykonuje nieskoordynowane ruchy, nie idźmy samemu na ratunek, bo tonący chwyta się wszystkiego, co stawia opór i nieraz ratownik idzie też pod wodę. Czasem wystarczy wziąć koszulę, aby tonący mógł się jej chwycić, a my będziemy mogli go podholować.

_______________________________________________
Podajmy gałąź, butelkę, nigdy rękę. Ratownik radzi, jak pomóc tonącemu

źródło: TVN24/x-news

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto