Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GKPW-59 Gorzów rozpoczyna sezon

Wojciech
Wojciech
GKPW-59 jest kuźnią młodych talentów.
GKPW-59 jest kuźnią młodych talentów. Archiwum "GL"
GKPW-59 Gorzów, bo o nich mowa, tegoroczne rozgrywki miała rozpocząć od spotkania z ŁSTW Uniwersytet Łódzki.

Niestety, z powodu pojedynku z Ukrainą w Pucharze Karpat (Polska zajęła trzecie miejsce), mecz został odwołany. Morale drużyny nie spadły. Nasi wyczekują inauguracji. - Cel na ten sezon jest dosyć prosty. Chcemy wygrać jak najwięcej spotkań. Mamy jednak swoje problemy kadrowe. Jak co roku, spora część naszych reprezentantów zdała maturę i wyjechała na studia do innych miast. Musimy te dziury łatać, ale nie zawsze się udaje - tłumaczy Piotr Diakonów, trener GKPW-59 Gorzów.

W naszym klubie już od kilku lat stawiamy na młodzież. Szkolimy tyle dobrych młodych zawodników, że przez niektórych GKPW-59 nazywany jest kolebką talentów. - Taką mamy politykę. Mamy tylu wychowanków grających w innych zespołach, że spokojnie moglibyśmy wystawić jeszcze z dwie inne drużyny, które z powodzeniem występowałyby w lidze. Część nich gra też za granicą. Trzeba się z tym pogodzić. Może kiedyś nasze priorytety się zmienią - dodaje Diakonów. Jednym z takich zawodników jest syn trenera - Michał. Jest on jednym z najlepszych bramkarzy w Europie. Na co dzień gra w Hiszpanii. Każdego roku w trakcie ferii dwóch naszych reprezentantów jest wysyłanych do niego na tydzień, żeby zobaczyli jak wygląda profesjonalna piłka wodna.

Aktualnie GKPW-59 posiada trzy grupy treningowe. Gra w nich ok. 70 zawodników. Cały czas rekrutacja jest otwarta. - To jest naprawdę dużo. To dobry sport dla ogólnego rozwoju. Potencjalnym kandydatom trzeba powiedzieć, że nie jest łatwo. Trudniejszy do uprawiania jest już chyba tylko triathlon. Warto jednak spróbować swoich sił. Nawet jak ktoś nie ma na początku najlepszych warunków fizycznych, to nie powinien się zrażać. Woda działa cuda. Zawodnicy chudną, wyciągają się i rosną wysocy. Często jeździmy też na obozy do Wałcza - mówi Diakonów. Jako ciekawostkę wyjaśnia jak taka rekrutacja odbywa się na Węgrzech, Bałkanach i Hiszpanii, gdzie piłka wodna stoi na wysokim poziomie. - Młody chłopak na pierwsze spotkanie musi przyjść z ojcem. Jeśli jego tata ma więcej niż 195 cm wzrostu, to jest przyjmowany. Jeśli nie, to odpada. W takich krajach główną rolę odgrywa fizyczność. Resztę wyrabia się w trakcie treningów.

Na szczęście, takie zasady nie obowiązują w Polsce. U nas przyjmowani są wszyscy kandydaci. Dodatkowo na Słowiance zawodnicy mają dobre warunki do trenowania. - Nigdy nie myślałem, że dożyję takich czasów, że w Gorzowie będziemy mieli taki obiekt. Może w przyszłości w Szkole Mistrzostwa Sportowego zostanie utworzona klasa piłki wodnej. Byłoby wspaniale - mówi Diakonów. Dzięki temu klub mógłby nawiązać do największych sukcesów. W swojej historii zdobył aż 27 razy mistrzostwo Polski. W latach 1980-1991 nasi zawodnicy zdominowali rozgrywki. Może jeszcze kiedyś uda się nawiązać do tej wspaniałej tradycji...

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto