Niebieski model 043, który wczoraj przez jeden dzień kursował na urodzinowej linii 761 (tyle lat w poniedziałek skończył Gorzów), wzbudził wielką sensację. Ludzie dosłownie się na niego zagapiali. A ci, którym udało się wsiąść, wspominali, jak to kiedyś takimi autokarami się jeździło. [tresc_platna]
[gal]29990121;29990125;29990127;29990129;29990133;29990135;29990141;29990145;29990149;29990153;29990157;29990159;29990163;29990167;29990169;29990171;29990173;29990175;29990177;29990179;29990181;29990183;29990187[/gal]
Dla niektórych przejażdżka była jak podróż w czasie
- Wspaniałe czasy. To oczywiście na dziś są zabytki, ale kiedyś były cudami techniki, które woziły nas na wycieczki i między miastami - mówiła pani Jadwiga, która załapała się do pierwszego kursu o 11.00 sprzed Arsenału. Z kolei Elżbieta Niewrzałek pstrykała zdjęcie za zdjęciem. - Ładnie zachowany, z klimatycznymi siedzeniami rozkładanymi pośrodku. Młodzi takich nie pamiętają, dla nas to jak podróż w czasie - mówiła.
Najzabawniej było, gdy 44-letni niebieski ogórek mijał się z nowoczesnymi hybrydowymi man-ami. Wtedy najlepiej było widać, jak technika poszła do przodu.
Od elektryków na pewno nie da się już uciec
A pójdzie jeszcze bardziej. Bo Miejski Zakład Komunikacji cały czas odnawia tabor. Obecnie firma ma do dyspozycji 89 autobusów. Z czego 35 to nówki - kupione w ostatnich dwóch latach. Najnowsze to właśnie hybrydowe man-y. Jest ich sześć.
Jednocześnie firma testuje elektryczny autobus, który w ogóle nie emituje spalin. - Wszystko wskazuje na to, że to będzie nasza przyszłość - mówi prezes MZK Roman Maksymiak.
A to dlatego, że ustawa o elektromobilności narzuca firmie konkretne zadania do zrealizowania. - Do 1 stycznia 2021 r. musimy mieć 5 proc. autobusów zeroemisyjnych (nie wydzielających spalin - dop. red.), do 1 stycznia 2023 r. 10 proc. takich pojazdów i do 1 stycznia 2025 r. 20 proc. Czyli za maksymalnie trzy lata po Gorzowie będzie jeździło pięć „elektryków”. \
To niewiele, bo np. Zielona Góra za 100 mln zł kupiła 47 takich wozów. I to jednocześnie.
W Gorzowie słyszymy, że nie ma się co spieszyć. - Ta technologia cały czas się rozwija, coraz więcej firm w nią wchodzi, a to oznacza, że za kilka lat może potanieć i być bardziej ekonomiczna, a parametry baterii lepsze - słyszmy nieoficjalnie w magistracie.
Za to Gorzów za około 100 mln zł kupił w zeszłym roku 14 tramwajów marki Pesa. Pojazdy miały przyjechać do miasta jeszcze w 2018 r., jednak najpewniej pojawią się na początku przyszłego roku. To opóźnienie które w zasadzie jest MZK i miastu na rękę, bo i tak nie ma szans, by jesienią były gotowe torowiska (remonty lub przebudowy trwają w kilku miejscach min. na ul. Walczaka i Kostrzyńskiej), poza tym przebudowa czeka też samą zajezdnię.
Co na to pasażerowie? - Wygodne pojazdy z klimatyzacją to podstawa, jeśli chcemy zachęcić „samochodziarzy” do przesiadki z aut do MZK. Dlatego wymiana taboru jest potrzebna - mówił wczoraj jadący ogórkiem pan Jerzy.
Na gazetalubuska.pl znajdziecie zdjęcia z przejażdżki niebieskim zabytkiem.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?