Gorzów: robota przy torowisku na ul. Walczaka idzie tak, że aż ludziom serce rośnie. Tak zasuwa firma stąd, z Gorzowa

Do tej pory internauci i Czytelnicy inwestycje w mieście najczęściej krytykowali. My też - jeśli były powody. Tak było, gdy miastem rządził Tadeusz Jędrzejczak, tak jest teraz, gdy prezydentem jest Jacek Wójcicki. Dlaczego? Ponieważ miliony na remonty i budowy to nasze wspólne miliony. I chcemy, by były wydawane sprawnie, a inwestycje nie łapały opóźnień.[tresc_platna]

Jednak jeśli jest za co chwalić, to chwalą i ludzie, i my. Tak właśnie jest z remontem torowiska wzdłuż ul. Walczaka. Internauta Dawid na facebookowej grupie pilnującej miejskich remontów napisał: „3 maja. Ekipa zasuwa aż miło popatrzeć. Brawo ZUE Kraków”. Bo właśnie spółka ZUE wygrała przetarg na te roboty za 18,4 mln zł.

Dobrych słów nie żałuje też Robert Furman, miłośnik komunikacji miejskiej, wielki pasjonat tramwajów. Codziennie jeździ wzdłuż placu budowy i mówi, że nawet w ciągu jednego dnia widać postępy robót. - Chciało by się, by wszystkie prace na miejskich budowach tak wyglądały. Widać, że jest porządek, plan robót i ekipa go realizuje z żelazną dyscypliną - dodaje Czytelnik.
Jednak praca w wolne dni (także w majówkę), wieczorami i popołudniami to - jak się okazuje - nie robota krakowskiej spółki ZUE, tylko zasługa firmy Torhen, która jest podwykonawcą tej inwestycji i odpowiada właśnie za roboty torowe. To pracownicy tej firmy tak zasuwają.

Co ciekawe, Torhen jest z Gorzowa (siedziba przedsiębiorstwa jest w Kłodawie). Od lat wykonuje zlecenia m.in. dla spółek kolejowych. Na miejscu, na lokalnym rynku, firma pracuje pierwszy raz. - Staramy się jak nigdy, czyli jak zawsze - śmieje się Bartosz Filipowski, który z Grzegorzem Hajdaszem zarządzają Torhenem. B. Filipowski tłumaczy, że takie tempo robót to wynik napiętych terminów i przyjętych zobowiązań.

- Mamy kilkudziesięciu pracowników, w tym ekipę zza wschodniej granicy. Nasi ludzie to fachowcy, którzy chcą i potrafią pracować. Stąd widać nas także w dni wolne czy weekendy - dodaje. Widać, że pozytywne opinie Czytelników i internautów autentycznie go kłopoczą. - Mam nadzieję, że takie tempo utrzymamy i zdążymy ze wszystkim na czas. Liczę też, że nie będzie to nasza ostatnia praca na terenie miasta - słyszymy na koniec od B. Filipowskiego.

Przebudowa torowiska przy ul. Walczaka to aktualnie najdłuższy plac budowy w mieście - ma prawie 1 km długości. Jednak zaraz rozpocznie się remont ul. Kostrzyńskiej wraz z torowiskiem. I ten plac budowy będzie miał ponad 1 km długości. To inwestycja za 62,5 mln zł, która potrwa aż 17 miesięcy. Utrudnień i zmian w organizacji ruchu będzie tu dużo więcej niż na Walczaka.

Dlatego magistrat organizuje spotkanie informacyjne dla mieszkańców i przedsiębiorców. Zaplanowano je na 10 maja o 18.00 w Szkole Podstawowej nr 12 przy ul. Dobrej 16. - Podczas spotkania zostaną zaprezentowane informacje dotyczące zakresu planowanych robót, etapy przebudowy i harmonogram prac, założenia tymczasowej organizacji ruchu oraz informacje o zmianach w komunikacji miejskiej - informuje Anna Pękalska-Nowak z biura konsultacji społecznych i rewitalizacji.

WIDEO: Początki remontu przy ul. Walczaka