Tramwaje nie kursują od października. Ale w niedzielę, z okazji konkursu na najlepszego motorniczego, szczęśliwcy mogli się znowu przejechać wagonem. - Tylko po zajezdni, ale to zawsze coś - mówili.
Zaraz minie dziewięć miesięcy, od kiedy - z powodu remontów - zawieszona została komunikacja tramwajowa. Jak się żyje gorzowianom bez wagonów? Wczoraj to sprawdziliśmy. Okazją był dzień otwarty w MZK.|
Autem wygodniej, ale…
- Tęsknimy. Pewnie, że tak. Synowie tramwaje bardzo lubią. Jeździli nimi do przedszkola. Czekają, aż znowu będzie to możliwe - mówiła nam pani Dorota, mama Nikodema i Szymona, którzy przyszli wczoraj do zajezdni MZK. A bliźniacy przyznali, że autem może jeździć jest wygodniej, ale tramwajem fajniej.
To samo usłyszeliśmy od państwa Rudeckich. Stawili się w zajezdni całą rodziną. – Syn potrafi pół weekendu przejeździć autobusami. Bez celu. Wsiadamy i jeździmy. Ale wolał zawsze tramwaje. Kiedy tylko nie idziemy koło torowiska, to się rwie, by zobaczyć, że czy przypadkiem tramwaj już nie jedzie – śmiał się pan Adam Rudecki, opowiadając o ośmioletnim synu Pawle.
Z kolei obecni na pikniku w MZK miłośnicy komunikacji wyjaśniali, że brak tramwajów to nie tylko kwestie tęsknoty i przyzwyczajenia. – To sprawny, szybki transport, który dla wielu mieszkańców był wygodniejszy niż autobus. Pozostaje nam czekać na przyszły rok i przyjazd nowych wagonów, które przejadą po wyremontowanych torowiskach. I trzymać kciuki za terminowe wykonywanie remontów – westchnął Robert Furman z Gorzowskiego Klubu Miłośników Komunikacji Miejskiej.
Gratulacje, panie Marku
Przy okazji dnia otwartego w MZK rozegrano zawody na najlepszego motorniczego. Dziewięcioro motorniczych musiało wykazać się nie tylko perfekcyjną dokładnością w prowadzeniu, zatrzymywaniu czy cofaniu wagonu, ale też znajomością pierwszej pomocy, kulturą osobistą i umiejętnością obsługi „trudnych” pasażerów. Taką pasażerkę fantastycznie odgrywała radna Grażyna Wojciechowska. A to nie mogła wsiąść do wagonu, a to krzyczała, że jej wnukowie dopiero dobiegają i trzeba na nich poczekać… Ostatecznie zawody wygrał Mark Kowalski. O włos pokonał Sebastiana Czyżowskiego.
Zapytaliśmy G. Wojciechowską, jak jest w mieście bez tramwajów. – Jak? Jakby człowiekowi ktoś rękę odciął! – powiedziała.
ZOBACZ: JAK GORZOWIANIE MALOWALI TRAMWAJ?
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?