- To pewnie zakaz wstępu dla graficiarzy – śmieje się pani Monika.
- Chodnika jest tu tyle, że nikt nie zaryzykuje zderzenia z blokiem. Skoro jednak ktoś chciał chronić blok lub skrzynki, można było dać bardziej wystający krawężnik – dodaje pan Dawid.
Oboje gorzowianie nie mogą się nadziwić, że na osiedlu Staszica powstało coś, co wygląda jak kuriozum.
Pewnie pamiętacie, że przy ul. Wyczółkowskiego, tuż przy skrzyżowaniu z ul. Fredry stał kiedyś kiosk z gazetami. Był niemal „przyklejony” do ściany wieżowca. Dziś kiosku już nie ma, a pomiędzy chodnikiem a blokiem jest kilkadziesiąt centymetrów chodnika. I właśnie w tym miejscu kilka dni temu stanęły żółte słupki. Tuż przy samej ścianie wieżowca! Po co?
- Żeby nie parkować i nie niszczyć bloku! – mówi jeden z naszych dziennikarzy na widok zdjęcia, które „krąży już po Facebooku”. - Żeby samochody nie niszczyły skrzynek telekomunikacyjnych, które są w pobliżu – to pomysł drugiego.
Sprawę wyjaśnia Marek Puchalski, wiceprezes spółdzielni mieszkaniowej Staszica. - Słupki zamontowaliśmy, bo mieszkańcy skarżyli się, że samochody rozjeżdżają zieleń na tym wąskim pasie między chodnikiem a blokiem. Samochody wjeżdżały też na trawnik przed blokiem – mówi wiceprezes.
Zobacz też wideo: Mamy dopiero luty a pożary traw już są prawdziwym utrapieniem. Za ich wypalanie grożą wysokie kary!
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?