Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie każdy dostanie tyle pieniędzy, ile by chciał

Dawid Lis
Archiwum "GL"
- Nie może być równego podziału pieniędzy na sport - mówi przewodniczący komisji kultury, sportu i promocji Jerzy Sobolewski.

Podczas posiedzenia komisji trwały burzliwe rozmowy na temat podziału pieniędzy na sport młodzieżowy. Skąd ta burza? Jak pan ocenia sprawę?
Podział został zaakceptowany przez pana prezydenta i my teraz możemy tylko wyrażać swoją opinię. Uważam, że wszystkie fundusze powinny być podzielone w momencie, kiedy przedstawiony będzie audyt. Trzeba jednak zacząć od tego, że generalnie jest mało pieniędzy. To później skutkuje takimi dyskusjami i nieporozumieniami między klubami. Każdy klub chciałby dla siebie pozyskać jak najwięcej funduszy. Dyskusja była bardzo burzliwa, ale merytoryczna i ciekawa. Osobiście mam wątpliwości związane z podziałem pieniędzy przeznaczonych na akcje przeciwko alkoholizmowi. Uważam też, że fundusze na Stilon powinny być większe.

A jak będzie wyglądał podział pieniędzy na sport wyczynowy?
Te kluby, które złożyły wnioski, mogą się starać o miejskie pieniądze. Myślę, że po przeanalizowaniu ofert przez komisję, będzie sprawiedliwy podział. Chociaż obawiam się, że ponownie będą głosy, że tych pieniędzy jest po prostu za mało. Nie może być równego podziału i nikt nie może mieć satysfakcji z tego, że pieniędzy jest tak mało. Na pewno zaczęło się to od tego, że taki budżet uchwalił poprzedni prezydent Tadeusz Jędrzejczak.

Klub siatkarski walczy o pierwszą ligę, ale brakuje mu na to funduszy. GTPS mógł się zgłosić do tego konkursu?
Uważam, że klub został źle poinformowany. Byłem na spotkaniu z zarządem . Prezes Zenon Michałowski stwierdził, że był w wydziale sportu i usłyszał, że nie mogą się starać o miejskie pieniądze. Uważam, że mogą. To był błąd, że GTPS nie złożył aplikacji o miejskie fundusze dla swojej sekcji.

Druga liga to nie jest jednak za niski poziom?
Tak jest w regulaminie. Klub jednak ma doskonałe wyniki w tym sezonie, jest perspektywa na pierwszą ligę. Siatkarze zrobili duże postępy, klub jest dobrze organizacyjnie prowadzony. Poza tym siatkówka jest w Polsce prawie sportem narodowym. W związku z tym uważam, że miasto powinno ten klub docenić.

Co pan sądzi o powołaniu społecznej rady sportu?
O tym, że prezydent Jacek Wójcicki chce powołać taką radę, dowiedziałem się z internetu. Byłem zaskoczony... Uważam, że kryteria powinny być przedyskutowane, ja się z pewnymi z nich nie zgadzam. Myślę, że komisja sportu powinna być poinformowana i powinna brać udział w dyskusji, jakie kryteria powinny istnieć, jeżeli chodzi o osoby, które by mogły zasiąść w tej radzie. Uważam, że działacze klubowi, jeśli znajdą się w takiej radzie, będą ciągnąć fundusze tylko do swojej dyscypliny. Nie będą patrzeć na całość gorzowskiego sportu. To nie jest dobry sposób.

Kto w takim razie powinien być w tej radzie?
To powinni być ludzie związani ze sportem, ale tacy, którzy są autorytetami w Gorzowie. Jest dużo kompetentnych osób, chociażby dr Michał Kaniowski czy Zenon Burzawa

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto