Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niepotrzebna budowa zatoki przy ul. Myśliborskiej

Szymon Mikulski
Szymon Mikulski
Urząd Miasta wyda ponad 170 tys. zł na inwestycję, która nie poprawi warunków ruchu drogowego i spowoduje pogorszenie jego bezpieczeństwa.

Chodzi o budowę zatoki autobusowej na ul. Myśliborskiej przy Rondzie Szczecińskim (kierunek do centrum Gorzowa). Rok temu, z inicjatywy jeszcze poprzednich władz miasta, powstał w tamtym miejscu przystanek, służący mieszkańcom Os. Europejskiego i studentom pobliskich uczelni. Jego wykonanie odbyło się kosztem wyłożenia kilkudziesięciu mkw. kostką betonową i oznakowania jednego z pasów ruchu jako buspas. Teraz Urząd Miasta chce uszczęśliwić mieszkańców zatoką, jak czytamy w projekcie budowlanym, „w celu poprawy płynności i bezpieczeństwa ruchu drogowego”.

Problem w tym, że żaden z tych dwóch celów nie zostanie zrealizowany.

Zatoki autobusowe mają wiele wad. Przede wszystkim bardzo spowalniają autobusy, utrudniając im włączenie się do ruchu. Choć teoretycznie inni kierowcy powinni ustąpić pierwszeństwa, w praktyce pojazd komunikacji miejskiej na możliwość wyjazdu z zatoki musi czekać nawet kilkanaście sekund – niby niewiele, ale jeśli sytuacja powtarza się na każdym przystanku, rozkład jazdy można wyrzucić do kosza. Autobus ma pojemność 80-100 osób, samochód osobowy – 5 (a przeciętne napełnienie waha się granicach 1,25-1,5 osoby, wliczając w to kierowcę). Ułatwienie przejazdu samochodom odbywa się więc kosztem spowolnienia dużo większej grupy pasażerów transportu zbiorowego.

Budowa zatoki w omawianym miejscu nie poprawi też przepustowości, ponieważ ul. Myśliborska na prawie całej długości jest jednopasmowa i tuż za przystankiem ponownie zwęża się do jednego pasa. Obecna organizacja ruchu nie powoduje korków na Rondzie Szczecińskim, a stojące na przystanku autobusy nie tamują ruchu drogowego, gdyż kierowcy omijają je lewym pasem. Po wybudowaniu zatoki pogorszy się natomiast bezpieczeństwo. Na wysokości przystanku pojazdy z trzech pasów ruchu (dwóch ogólnych i zatoki) będą musiały skondensować się na jednym. Uwadze wykonujących manewry kierowców łatwo umknie ruszający autobus, co stwarza ryzyko bardzo groźnych w skutkach zderzeń bocznych.

Przy zagrożeniu bezpieczeństwa inne wady zatok wydają się już mniej istotne, jednak skutecznie uprzykrzają życie niezmotoryzowanym uczestnikom ruchu. Idealne wpasowanie autobusu w zatokę jest trudne, nierzadko więc stają one w pewnym oddaleniu od krawężnika, a pasażerowie muszą skakać lub wsiadać z poziomu asfaltu. Podczas podjeżdżania pojazdu zachodzi ryzyko uderzenia stojących na przystanku osób i uszkodzenia autobusu, zaś w środku pasażerowie poddawani są przeciążeniom we wszystkie strony, co – w momencie gdy przygotowują się oni do wysiadania lub jeszcze nie zajęli miejsca – sprzyja utracie równowagi i urazom. Zatoka zabiera miejsce tam, gdzie następuje kumulacja ruchu pieszego i oczekujących na przejazd; z powodu złej aranżacji przestrzeni często wywołuje również konflikty i kolizje z rowerzystami. Przez obecność „skosów” zatoka oddala przystanek od przejść dla pieszych, wydłużając drogi dojścia o dobre kilkadziesiąt metrów. Wreszcie zachęca do nielegalnego parkowania i znacząco obniża konkurencyjność transportu publicznego.

Szkodliwość zatok jest powszechnie znana w Europie Zachodniej, a także m.in. w Stanach Zjednoczonych. We Francji w obszarze miejskim zatoki autobusowe są wręcz zakazane; w innych krajach masowo przebudowuje się przystanki na bardziej bezpieczne i przyjazne dla komunikacji publicznej. Gorzów jednak ciągle stawia na szkodliwy zatokowy przeżytek, trwoniąc przy tym publiczne pieniądze.

Na utworzenie zatoki przy ul. Myśliborskiej Urząd Miasta wyda 171 tys. zł (nie licząc kosztów projektu budowlanego i administracyjnych). Za te pieniądze można by wybudować ponad ćwierć kilometra chodnika lub ścieżki rowerowej, postawić 4 wiaty przystankowe, zamontować 57 ławek albo załatać tysiąc(!) dziur w jezdniach. Czy magistrat uznaje, że gorzowskie drogi są idealnie równe i brak jest w mieście innych potrzeb inwestycyjnych? Czy raczej decyzja o powstaniu zatoki to efekt mechanicznego powtarzania przestarzałych schematów, bez zastanowienia nad ich sensownością?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto