Statystyki mówią same za siebie. Od 24 stycznia, czyli pierwszego dnia, w którym w stolicy można było podejść do nowego egzaminu teoretcznego na prawo jazdy, do 28 stycznia, w ośrodkach stawiło się w sumie 587 śmiałków. Zdało 54. Poległo 449, reszta stchórzyła i po prostu nie przyszła.
– Część pytań jest dla przedszkolaków, część chyba dla filozofów- denerwuje się Tomek, który oblał nową teorię. Inny forumowicz pisze: – Na filmiku widoczne przejście dla pieszych w szczerym polu! Pytanie: czy powinieneś zmniejszyć szybkość? Odpowiadam „nie”, bo jadę powoli! I oblewam!
Zobacz również: Nowy egzamin na prawo jazdy: brak chętnych, pustki w WORD-ach. Jest się czego bać?
25 stycznia w ośrodku ruchu drogowego na Radarowej nowych egzaminów teoretycznych nie zdał nikt.
– Zainteresowanie jest o wiele mniejsze. Ludzie się boją, bo nie było żadnej wersji demonstarcyjnej tego programu. Do tej pory widzieli rysunek i już było wszystko wiadomo. Średnio inteligentny kursant mógł się tego nauczyć w dwa wieczory- mówi Andrzej Szklarski, dyrektor WORD-u w Warszawie. Teraz płyt CD z pytaniami już nie będzie. Na teście nie ma także możliwość zmiany raz udzielonej odpowiedzi.
– Część pytań jest naprawdę prosta. 15 sekund na szybką i prawidłową reakcję w zupełności powinno wystarczyć- twierdzi Szklarski. Kursant musi wykazać się nie lada refleksem, bo na przeczytanie pytania ma z kolei tylko 20 sekund. Trzeba udzielić odpowiedzi aż na 32, a czasu jest tyle samo, co przed zmianami, czyli 25 minut.
Zobacz także: Warszawskie szkoły jazdy oblężone. W 2013 egzamin na prawo jazdy będzie trudniejszy
– To fakt, że powstała pewna luka. Szkoły jazdy nie przygotowują w tej chwili do tak skonstruowanych egzaminów. Może powinno być więcej godzin szkolenia ? Mam nadzieję, że za miesiąc wszystko wróci do normy. W końcu będą musieli przerobić cały materiał - mówi dyrektor warszawskiego WORD.
Czy szkoły jazdy zmienią podejście do nauki? – W przyszłym tygodniu dostaniemy nowe pomoce dydaktyczne oparte na slajdach i filmach. Pytań raczej nie przerabiamy, chcemy zmuszać do myślenia. To zmiany w dobrym kierunku - przekonuje Katarzyna Kowalczyk z Auto Szkoły Babska.
- Jak szkolili się na starych zasadach, to nic dziwnego, że się teraz każdy boi. Szkoły nauki jazdy nie posiadały przykładów, więc komu tu się dziwić? - pyta Sylwia, która która egzamin teoretyczny zdała w grudniu. Nie każdy jednak miał tyle szczęścia.
– W porównaniu ze starym systemem ten jest znacznie trudniejszy. Trzeba dużo więcej wiedzieć, a i człowiek bardziej się stresuje- mówi 25-letni Tomek, który nie zdał właśnie po raz drugi. Kandydaci na kierowców zarzekają nie tylko na pytania.
Czytaj koniecznie: Nowe testy na prawo jazdy. Zobacz przykładowe pytania
– Przecież o to chodziło, żeby kasa spływała dodatkowym źródłem! To prawie jak wyrzucanie pieniędzy w błoto. Zdać ciężko, nawet jeśli ktoś jest dobrze przygotowany! – nie ukrywa zdenerowania Kajtek . – Jeżeli dziennie 150 osób zostawi tu 30 zł, bo tyle teraz kosztuje teoria,robi się tego niezła suma. W górę poszły też opłaty za część praktyczną egzaminu. Teraz kosztuje ona 140, a nie 112 złotych jak dotychczas.
Ci, którzy zapisali się na egzamin jeszcze przezd 19 stycznia i nie zdali, za powtórkę płacą jeszcze po staremu.
– Były co do tego wątpliwości i przez dwa dni pobieraliśmy od takich osób opłaty według nowych stawek, ale teraz będziemy je zwracać- zapewnia Andrzej Szklarski, dyrektor WORD w Warszawie.
Część praktyczną egzaminu, w której nic się nie zmieniło, zdaje, podobnie jak do tej pory ok. 30 proc. osób. Dla przykładu 28 stycznia na ulicy Odlewniczej na 226 kursantów, z pozytywnym wynikiem odeszło 58, na Radarowej na 139 osoby zdały 42.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?