O krok od tragedii. Ciężarówka staranowała budynek [ZDJĘCIA]

Do groźnie wyglądającego wypadku doszło na ul. Głównej. To przecinający Przytoczną lokalny odcinek drogi krajowej nr 24, na którym przez okrągłą dobę panuje duży ruch. We wtorek, 17 lipca, około godz. 12.50 doszło tam do groźnie wyglądającego wypadku. Osobowy volkswagen zjechał na drugi pas ruchu i uderzył w jadącą w przeciwnym kierunku ciężarówkę. Kierowca tira, chcąc uniknąć zderzenia, skręcił w bok i uderzył w stojący przy drodze budynek.

Uderzenie było tak silne, że kabina rozbiła ścianę. Na szczęście w budynku nikogo nie było. To pustostan po byłej masarni. Mężczyzna kierujący ciężarówką wyszedł z tego bez większych obrażeń.

- Kierowca osobówki uskarżał się na ból nogi, dlatego pogotowie zabrało go do szpitala - informuje asp. Justyna Łętowska z międzyrzeckiej policji.

Przyczyną kraksy mogła być... pszczoła! Jak to możliwe? Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, kierowca osobówki stracił panowanie nad pojazdem po ukąszeniu przez owada.

Mieszkańcy mówią o cudzie. - Gdyby ktoś przechodził w tym miejscu, zostałby zmiażdżony przez tira - zaznacza jeden z mieszkańców.

Na miejsce nietypowego zdarzenia przyjechali pracownicy pogotowia energetycznego i inspektor budowlany, który ma ocenić stan techniczny budynku. Natychmiast przyjechali tam również wójt Przytocznej Bartłomiej Kucharyk i komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej z Międzyrzecza Marek Harkot.

Droga była zablokowana do godz. 15.00. W akcji ratowniczej oprócz pracowników pogotowia i policjantów brali udział również strażacy ochotnicy z Przytocznej oraz zawodowi z jednostki ratowniczo-gaśniczej w Międzyrzeczu.

Więcej na ten temat w następną środę, 25 lipca, w tygodniku "Głos Międzyrzecza i Skwierzyny".

Zobacz wideo z korytarza życia, utworzonego przez kierowców na trasie S3 koło Międzyrzecza