Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Plan rozwoju tramwajów nadal można zrealizować

Szymon Mikulski,stowarzyszenie „komunikacja.org”
Jakub Pikulik
Mimo mniejszego dofinansowania modernizacja i rozbudowa gorzowskiej sieci tramwajowej jest wciąż wykonalna, o ile mądrze wykorzystamy przyznane środki finansowe.

18 grudnia 2013 r. gorzowscy radni przyjęli Plan Transportowy dla miasta i sąsiadujących gmin. Dzięki zaangażowaniu mieszkańców został w nim zapisany najbardziej rozbudowany wariant rozwoju podsystemu tramwajowego, zakładający m.in. powstanie 7,3 km nowych linii (14,6 km tp – torowiska pojedynczego) na osiedlu Górczyn, remont pozostałych tras, zakup 15 nowych i modernizację 9 posiadanych składów tramwajowych. Koszt realizacji tych ambitnych planów został oszacowany na ok. 400 mln zł, z czego prawie 350 mln zł miało pochodzić z budżetu centralnego i Unii Europejskiej.

Niemal dokładnie rok później Gorzów obiegła informacja o przyznaniu dofinansowania w wysokości tylko 37,5 mln euro, co razem z wkładem własnym miasta daje kwotę 200-225 mln zł. Dla wielu komentatorów oznaczało to porażkę północnej stolicy województwa w walce o pieniądze z UE i konieczność „okrojenia” Planu Transportowego. Jednak nawet przy ograniczonym finansowaniu zrealizowanie głównych założeń Planu – remont gorzowskiej sieci tramwajowej, budowa linii na Górczyn, wymiana taboru – wciąż leży w zasięgu możliwości miasta. Kluczowym warunkiem powodzenia przedsięwzięcia jest skupienie się na działaniach (inwestycjach), przynoszących maksymalny efekt dla transportu publicznego przy najmniejszych nakładach finansowych. Jednocześnie należy bezwzględnie eliminować z kosztorysu wszystkie wydatki, które nie służą komunikacji miejskiej i pasażerom, nie powodują skoku jakościowego lub stanowią zbyteczny – w naszej obecnej sytuacji – luksus.

Kilometr torowiska tramwajowego kosztuje od 3 do 8 mln zł. Ponieważ w Gorzowie większość tras przebiegać będzie w wydzielonych pasach terenu, a uwarunkowania gruntowo-inżynierskie są bardzo korzystne, można spodziewać się cen zbliżonych do tego niższego poziomu. Łączny koszt budowy 14,6 km tp nowych i remontu 8,5 km tp istniejących linii powinien zamknąć się w kwocie 100 mln zł.

Jeżeli jednak w zakres przedsięwzięcia włączyć remonty przyległych ulic, spodziewane wydatki rosną drastycznie. Przebudowa niecałego 1 km ul. Dekerta kosztowała prawie 5 mln zł; podobnie kształtowały się w ostatnich latach ceny innych inwestycji drogowych. Przeznaczenie środków unijnych na działania nie służące komunikacji publicznej, a wręcz konkurencyjne wobec niej, spowodowałoby wzrost wydatków o 70 mln zł. I – faktycznie – na to nas, gorzowian, nie stać.

Przypomnijmy, że w latach 2000-2013 w budowę i generalne remonty dróg w Gorzowie wpompowano ponad 360 mln zł, podczas gdy nakłady na inwestycje w transport publiczny zamknęły się w kwocie niecałych 46 mln zł. Stało się tak, mimo iż jeszcze w 2003 r. więcej mieszkańców korzystało z komunikacji miejskiej (32,6% podróży) niż z transportu indywidualnego (25,9%)! Przeznaczenie otrzymanych z UE pieniędzy na potrzeby transportu publicznego nie jest więc łaską władz miasta, ale kwestią elementarnej sprawiedliwości.
Oszczędności należy szukać także podczas kupowania taboru. Nowy tramwaj ze 100-procentowym udziałem obniżonej podłogi kosztuje 6-9 mln zł. Za pojazd z niskopodłogową wstawką zapłacimy ok. 3,5 mln zł – są one wprawdzie nieco mniej funkcjonalne, ale również spełniają swoje zadanie w zakresie przewozu osób niepełnosprawnych, starszych lub z wózkami dziecięcymi; do tego mają większą pojemność od swoich całkowicie niskopodłogowych odpowiedników. Niewykorzystana w trakcie inwestycji torowych pula pieniędzy umożliwi zakup 28-35 takich składów, co wystarczy do obsługi istniejących i nowo wybudowanych linii. W przypadku dużych braków finansowych należy zastanowić się nawet nad modernizacją posiadanych wysokopodłogowych wozów 105Na.
Można się również spodziewać, że pod koniec perspektywy finansowej UE pojawi się możliwość sięgnięcia po dodatkowe środki (pochodzące np. z oszczędności lub niezrealizowanych inwestycji w innych częściach kraju). Pozostanie wtedy zbyt mało czasu, żeby zaplanować, zaprojektować i wybudować nową linię tramwajową, ale wystarczająco dużo na zakup kilku dodatkowych sztuk taboru.

Podsumowując: zapisany w Planie Transportowym plan rozwoju sieci tramwajowej w Gorzowie można w dalszym ciągu zrealizować, mimo mniejszego niż zakładane dofinansowania z budżetu centralnego i UE. Warunkiem jest jednak eliminacja z zakresu inwestycji robót, które nie służą komunikacji publicznej, głównie w remonty i przebudowę równoległych dróg. Ostatecznie ustalony przebieg tras tramwajowym powinien zapewnić maksymalizację efektów przy minimalizacji kosztów. Ze względu na niższą cenę należy inwestować raczej w tabor częściowo niskopodłogowy. Jednocześnie Urząd Miasta powinien cały czas szukać dodatkowych źródeł finansowania i być gotowym do szybkiego przeprowadzenia zakupów tramwajów w razie gdyby te środki się pojawiły.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na drezdenko.naszemiasto.pl Nasze Miasto