Pod Gorzowem ludzie nie chcą lotniczego pogotowia ratunkowego

- Gdyby kiedyś w tej części regionu miała powstać baza Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, to jest na nią wiele lepszych miejsc niż tutaj - mówi Adam Szołno ze społecznego komitetu protestacyjnego „NIE dla lotniska w Ulimiu". Wymienia m.in. tereny przy strefie ekonomicznej wzdłuż Myśliborskiej, miejsce obok szpitala wojewódzkiego przy ul. Dekerta czy Lipki Wielkie. Protestujący przesłali do naszej redakcji pismo, w którym nie wyrażają zgody „na jakiekolwiek lotnicze wykorzystanie terenu" (gdzie może powstać baza LPR-u, patrz: infografika) i podtrzymują sprzeciw w tej kwestii.- Obawiamy się, że lądowisko dla podniebnych karetek tu nie powstanie, a my zostanie z lotniskiem - mówi Szołno. Skąd obawy protestujących? Z powodu dokumentów, jakie w ostatnich tygodniach powstają w gminie. W zeszłym roku Rada Gminy podjęła pierwsze kroki ku zmianie planu zagospodarowania przestrzennego (trzeba to zrobić, by móc starać się o bazę LPR-u), natomiast kilka tygodni temu powstała w tym celu uchwała intencyjna. Protestujący wytykają, że w tej ostatniej nie ma zapisanej funkcji i przeznaczenia terenu pomiędzy Wartą a prowadzącą do Ulimia trasą z Gorzowa. Ich zdaniem nie spełnia to wymogów ustawowych.Przeznaczenie obszaru wskazane jest natomiast w załącznikach do uchwał, ale tam z kolei czarno na białym stoi: „Teren usług zdrowia - Lotniczy Zespół Ratownictwa Medycznego". Protestujący sprawdzili więc, co kryje się pod tą definicją. Znaleźli, że „jest to jednostka ratownictwa składająca się z odpowiednio przeszkolonego zespołu ratowniczego, posługująca się w swoich działaniach statkiem powietrznym", pod którym należy rozumieć śmigłowiec lub samolot medyczny.- Istnieje zagrożenie, że może to być zamiar budowy lotniska dla samolotów. Tym razem pod przykrywką Lotniczego Zespołu Ratownictwa Medycznego - piszą w piśmie przesłanym do naszej redakcji. Przypominają też (pisaliśmy o tym 3 sierpnia), że o powstaniu bazy dla śmigłowców nic nie wiedzą ani w centrali Lotniczego Pogotowia ratunkowego, ani w ministerstwie zdrowia.Co na to wójt Deszczna Jacek Wójcicki? - Jeśli ktoś myśli, że na powierzchni czterech hektarów, czyli placu o wymiarach 200 na 200 metrów można zbudować lotnisko, to życzę powodzenia - mówi pomysłodawca stworzenia w Ulimiu bazy LPR. Wójcicki zabiega o to, by powstała ona w jego gminie, bo stworzenie takiej bazy jest zapisane w planie zagospodarowania przestrzennego województwa i w planach wojewody dotyczących ratownictwa medycznego. Poza tym żadna z gmin jeszcze się za to nie zabrała.Wójt Deszczna odpiera zarzuty protestujących dotyczące rzekomych nieścisłości w dokumentach zmiany zagospodarowania przestrzennego. - To na razie jedynie uchwała intencyjna, a w niej nie podaje się szczegółów. Piszemy więc ogólnie, że plan zagospodarowania przestrzennego chcemy zmienić. A w LPR o naszej bazie nic nie mogą powiedzieć, bo przecież nie mamy w gminie zmienionego planu - mówi naszemu dziennikarzowi. Wyraźnie podkreśla też, że nie ma zamiaru budować w Ulimiu lotniska. Chce, by powstała jedynie baza Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Jeśli do przyszłego roku uda się nam przyjąć plan zagospodarowania przestrzennego, baza mogłaby już powstać w 2015 r. Mam nadzieję, że w sporze wygrają argumenty racjonalne, a nie zbijanie kapitału politycznego przez tych, którzy protestują - kończy Wójcicki.Spór pomiędzy liczącą ok. 300 mieszkańców Ulimia grupą a wójtem Deszczna trwa od około roku. Na początku część ulimian protestowała także przeciwko budowie obok bazy dla helikopterów LPR również lotniska dla samolotów turystycznych. Ten pomysł jest już jednak nieaktualny.