To jedna z tych rzeczy, która wyróżnia PolAndRock Festiwal (wcześniej Przystanek Woodstock) na tle innych, ogromnych imprez plenerowych. Festiwalowe błoto, bo o nim mowa, już kusi uczestników imprezy. W tym roku jest wyjątkowo oblegane. Powód? Lejący się z nieba żar.
- Nie mogła odmówić sobie tej przyjemności. Tym bardziej, ze woda jest naprawdę zimna i daje wytchnienie w ten upał - mówi Agata z Torunia, którą spotkaliśmy tuż po tym, jak wyszła spod popularnego „grzybka”. Kilkumetrowej wysokości czerwona rura z której na uczestników imprezy niczym z prysznica leci woda w tym roku jest szczególnie oblegana. W Kostrzynie jest ponad 30 stopni, więc każdy szuka ochłody gdzie tylko może. Gdy z „grzybka” zaczęła lecieć woda wokół niego od razu zrobiło się tłoczno.
Lejąca się woda oznacza, że na wyznaczonym terenie przy festiwalowej scenie już niedługo będzie można zażywać błotnych kąpieli.
Wideo
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!