- Pływanie rozpocznę około 5.30. To zajmie mi pewnie dwie godziny. Pomiędzy 7.30 a 8.00 wsiądę na rower, a około 16.00-17.00 powinienem rozpocząć część biegową – mówił nam wczoraj Maciej Grabek. Już jutro podejmie się sporego wyzwania. Będzie chciał pokonać dystans dłuższy niż na Iron Manie, czyli najbardziej morderczym triatlonie. Pochodzący spod Piły student gorzowskiego AWF-u chce przepłynąć 4 km na basenie Słowianki, a później – jadąc m.in. przez Baczynę, Barlinek, Strzelce Krajeńskie, Skwierzynę - przejechać rowerem dystans 200 km. Jakby dystans nie był krótki, to na samym końcu pobiegnie z Gorzowa do Witnicy i z powrotem. To „jedyne” 50 km.
To wyzwanie specjalizujący się w biegach długodystansowych student podejmuje dla Aleksa Piotrowskiego. To 14-latek, u którego zdiagnozowano nowotwór kości piszczelowej, a choroba przyczyniła się do amputacji nogi. Maciej Grabek chce swoim wyczynem zwrócić uwagę na potrzebę wsparcia duchowego i materialnego 14-latka.
Na leczenie i rehabilitację 14-latka wciąż potrzebne są pieniądze. By je zebrać, dwa tygodnie temu rozegrany został mecz piłkarski między zawodnikami MMA i bokserami.
Charytatywna impreza będzie w niedzielę także w Nowej Soli. O 14.30 przy budynku policji rozpocznie się akcja „Truchcik, rower czy skakanka – lecimy dla Janka!”.
Janek to półtoraroczny chłopiec z Kożuchowa. Wymaga terapii, która pozwoli mu już zawsze widzieć.
- Na tym biegu nie trzeba biegać, można truchtać, spacerować z psem i dzieckiem, można jechać rowerem lub czymkolwiek. Po zrobieniu wspólnego pamiątkowego zdjęcia metę każdy wybiera sobie sam – zachęcają członkowie stowarzyszenia Nowosolska Paczka, organizatorzy niedzielnej akcji, podczas której będzie można wrzucić parę złotych do puszki.
- Co nas napędza? Chyba satysfakcja z tego, co robimy – mówi Marcin Mańkowski. Super jest widzieć uśmiech, a czasami łzy wzruszenia – dodaje.
Dla kolejnego chorego dziecka – 4-letniego Franka Błasz¬czyka, który walczy z rakiem – akcję podejmą z kolei rowerzyści z Gubina. 30 czerwca ruszają z kolejną akcją pomocową. Czterech rowerzystów, chcąc dołączyć się do zbiórki pieniędzy na leczenie chłopca, ma zamiar zdobyć rowerem Zakopane.
Z akcji charytatywnych, które łączą pomaganie i sport, coraz szerzej znane jest też zielonogórskie Stowarzyszenie Rafała Jaszczyńskiego. Na dorocznym Festynie Bociana łączy ono niesienie pomocy z pływaniem.
- Nie ukrywam, że chciałem upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. O ile bieganie jest już u nas popularne, o tyle pływanie wciąż nie należy do najchętniej uprawianych sportów. Stąd chciałem zachęcić do niego dorosłych i dzieci. A skoro można przy okazji komuś pomóc, to nie ma lepszego połączenia – mówi R. Jaszczyński, trener pływacki.
Sportowo-charytatywne akcje organizuje też stowarzyszenie Zielona Góro Zacznij Biegać (robią Galant race, Bieg Gladiatora, Bieg Dobrych Mikołajów).
- Sport łączy się z dobrą energią, biegacze to niezwykle pozytywnie nastawiona grupa. Ludziom już nie chodzi tylko o to, by zdobyć medal. Chcą, by ich bieganie przyczyniło się do czegoś realnego – mówi Radosław Brodzik ze stowarzyszenia. Na imprezach jest coraz więcej maluchów. – Kiedy dziecko zobaczy, że jego rodzic chce pomagać, samo też chętnie pobiegnie - dodaje R. Brodzik.
W biegu i na rowerze uzbierali 10 tys. zł
Pomagać można nie tylko chorym. W maju tego roku Andrzej Szablewski, który pochodzi z Gorzowa, a pra-cuj¬e w Faurecii w Wałbrzy-chu, postanowił pomóc rodzinie Watkowskich z Trzciela, która potrzebuje mieszkania. Za każdego, kto wraz z nim w biegu lub na rowerze pokonał część z dystansu około 340 km, sponsorzy zapłacili 10 zł. Udało się zebrać 10 tys. zł, które mają pójść na wyposażenie mieszkania.
Pomaganiu pomaga internet
- Dlaczego ludzie pomagają przez sport? Po pierwsze: to zasługa globalnej mody - w dobrym tego słowa znaczeniu - która mogła się rozwinąć dzięki mediom społecznościowym. To, że transmisja z triatlonu będzie w internecie, idealnie się w to wpisuje. Po drugie: dzisiejsze społeczeństwo cechuje się działaniami oddolnymi - mówi Łukasz Budzyński, socjolog Akademii im. Jakuba z Paradyża.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?