17 maja weszło w życie rozporządzenie rady ministrów, które nakazuje obniżyć zarobki pracownikom samorządowym. W związku z tym rady gmin, powiatów czy województw muszą podjąć uchwały obniżające pensje wójtom, burmistrzom, prezydentom, starostom oraz marszałkom oraz ich zastępcom. Chodzi o pensję zasadniczą. Dotychczas – dla przykładu weźmy prezydentów miast wielkości Gorzowa i Zielonej Góry – mogła ona wynosić od 4,8 tys. zł do 6,2 tys. zł (brutto). Rząd nakazał jednak obniżyć ją do poziomu 3,8 tys. zł – 5 tys. zł.
Prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki dotychczas zarabiał 12 150 zł. Po zmianach miał dostawać 10 690 zł. Uchwałę mówiącą o takich zarobkach miała podjąć rada miasta. I radni nad nią głosowali. Choć sam prezydent apelował do radnych, by obniżyli wynagrodzenie (- Jeśli tego nie zrobicie, sam oddam nadwyżkę – mówił do radnych) za zmniejszeniem wynagrodzenia było jednak tylko dziewięciu radnych. Dwunastu było przeciw, a dwóch się wstrzymało. Uchwała nie została więc przyjęta.
Jakie rodzi to następstwa?
- Teraz wojewoda będzie musiał zaskarżyć uchwałę sprzed trzech lat, która ustaliła wysokość zarobków prezydenta – wyjaśnia Eugeniusz Kurzawski, sekretarz miasta.
Zobacz też wideo: Małe Mądrale #3 - ŚMIECI i RECYKLING
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?