Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rowerem z Gorzowa nad morze? Dlaczego nie! [wideo]

Tomasz Rusek
Tomasz Rusek
Wojtek Urban i Michał Zapała wraz ze znajomymi wybrali się w piątek 14 sierpnia nad Bałtyk. Tylko że znajomi wyjechali autami, a oni dwaj rowerami...

Jest piątek, chwila po 7.00, pół Gorzowa jeszcze śpi, a ty wyjeżdżasz rowerem nad morze?
- Wojtek Urban: Tak! Naszym celem jest miejscowość Świętouść - położona na terenie Wolińskiego Parku Narodowego. Jadę ze znajomym - Michałem Zapałą. Skąd pomysł? A czemu nie? Ile znasz osób, które wpadły na pomysł, żeby pojechać rowerem nad morze? Mam słabość do robienia rzeczy, których przeciętny Kowalski nie robi. W tamtym roku wyskoczyłem z samolotu na wysokości 4 km ze spadochronem. Za 50 lat będą to fajne wspomnienia. Będzie co opowiadać wnukom. Zresztą czy to jest aż taki wyczyn? Dziadek naszej znajomej w wieku 72 lat objechał rowerem Turcję dookoła.

Jaką trasę wybraliście?
- Lipiany, Pyrzyce, Stargard, Goleniów. Czemu akurat taka? Wydaje się najbardziej optymalna - w miarę krótka, w miarę dobry asfalt. Wszystko wydaje się być w porządku - sukces zależy już tylko od naszych nóg i... głowy.

Jak zaplanowaliście podróż?
- Przystanki będą spontanicznie. Wszystko zależy od naszej aktualnej sytuacji i kondycji. Liczymy, że przejazd zajmie nam około 9-10 godzin. Śmiejemy się, że musimy tylko pokonać al. Konstytucji 3 Maja (wylotówka z Gorzowa, ostro pod górę - dop. red.), a potem będzie już z górki!

Jak wygląda ekwipunek na taki rowerowy maraton?
- Ameryki nie odkryję. Nie bierzemy ze sobą dużo. Wszystko co potrzebujemy, kupimy w przydrożnych sklepach - woda, batony energetyczne i jakieś delikatne posiłki. Z wcześniejszych przygotowań - zapasowa dętka, pompka, bidon, dobre oświetlenie i... tona samozaparcia w dążeniu do celu.

Jakie masz największe obawy przed jazdą?
- Największe obawy? Trochę jak w przypadku skoczków narciarskich - niesprzyjający wiatr. Tylko w odróżnieniu od nich, nie życzyłbym sobie wiatru wiejącego od przodu. Przy takiej trasie mięśnie mogą to odczuć. Trochę boje się też nierozwagi kierowców samochodów. Mam nadzieję, że przy wyprzedzaniu zachowają bezpieczną odległość. A poza tym - że mi się telefon rozładuje podczas jazdy. Nie będzie się można później chwalić na Endomondo (śmiech)!

Jak do tej pory wyglądała twoja rowerowa aktywność? Jakie były najdłuższe trasy?
- Kilka razy w tygodniu trasy od 40 km do 80 km. Praktycznie cała północna część województwa lubuskiego oraz część zachodniopomorskiego. W trakcie takiej jazdy można docenić w jakim pięknym miejscu żyjemy. Z perspektywy pasażera samochodu nie dostrzegamy tego uroku.

Czego życzyć takiemu wariatowi przed drogą?

- Wiatru w plecy i rozważnych kierowców na drodze!

Wojtek i Michał ruszają nad morzez
***

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto