Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sceny jak z filmu. Policjant po służbie zawiesił się na drzwiach samochodu, prowadzonego przez pijanego kierowcę

Materiały policji, oprac. (pik)
Miał blisko 2,5 promila i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Jechał od krawężnika do krawężnika. Z auta wyciągnął go policjant po służbie, zabierając kierowcy kluczyki. 60-latek jechał do pracy i spieszył się zmienić swego kolegę.

Sierż. Jacek Koprowski to policjant z pięcioletnim stażem w policji. Obecnie służbę pełni w sztabie Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wlkp. Ale lwią część swej pracy spędził w Oddziałach Prewencji, gdzie zdobywał doświadczenie. Zdarzenie, w którym brał udział, miało miejsce w poniedziałek, 7 maja, w Gorzowie Wlkp. przy ul. Słowiańskiej na wysokości gorzowskiej pływalni po godzinie 18.00.



Dwa auta osobowe - hyundai, za kierownicą którego siedział sierż. Jacek Koprowski będąc poza służbą oraz citroen, a za sterami mężczyzna w wieku około 60 lat. - Obaj czekali na zielone światło sygnalizatora. Kiedy się pojawiło ruszyli. Ale kierujący citroenem miał wyraźne problemy z optymalną jazdą i nic sobie z tego nie robił. Jechał od krawężnika do krawężnika zmuszając inne pojazdy do drogowej ekwilibrystyki - mówi nadkom. Marcin Maludy, rzecznik prasowy lubuskiej policji. 

Sierż. Jacek Koprowski mimo, że w tym czasie pozostawał poza służbą, postanowił zatrzymać podejrzanie jadącego kierowcę. Droga dwujezdniowa była w pełni wykorzystywana przez kierowcę citroena, jadącego to jednym, to drugim pasem. Policjant w pewnym momencie wyprzedził auto i próbował je wyhamować delikatnie zwalniając. Mężczyzna zablokował drzwi. Był niepocieszony takim obrotem sprawy. - Próbował kontynuować swą jazdę. Nie chciał oddać kluczyków i ruszył w dalszą podróż z policjantem, który zawiesił się na jego drzwiach. Na szczęście podczas szamotaniny funkcjonariusz wydobył przez otwarte okno kluczyki ze stacyjki i przerwał nieodpowiedzialną jazdę kierowcy - mówi M. Maludy. 

Kierowca citroena nie powinien w ogóle wsiadać za kierownicę. Miał bowiem orzeczony dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Ale to nie koniec kłopotów 60-letniego gorzowianina. Podczas badania trzeźwości okazało się, że mężczyzna jest pijany. W organizmie miał blisko 2,5 promila alkoholu. Po wytrzeźwieniu zostaną z jego udziałem przeprowadzone czynności procesowe. Usłyszy co najmniej dwa zarzuty. Za złamanie sądowego zakazu oraz jazdę w stanie nietrzeźwości. Grozi mu 5 lat pozbawienia wolności.

Zobacz też wideo: KRYMINALNY CZWARTEK - 3.05.2018 - Werbowali kobiety, zmuszali je do prostytucji. Uczynili sobie z tego stałe źródło dochodu. Zatrzymała ich lubuska policja
Miał blisko 2,5 promila i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Jechał od krawężnika do krawężnika. Z auta wyciągnął go policjant po służbie, zabierając kierowcy kluczyki. 60-latek jechał do pracy i spieszył się zmienić swego kolegę. Sierż. Jacek Koprowski to policjant z pięcioletnim stażem w policji. Obecnie służbę pełni w sztabie Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wlkp. Ale lwią część swej pracy spędził w Oddziałach Prewencji, gdzie zdobywał doświadczenie. Zdarzenie, w którym brał udział, miało miejsce w poniedziałek, 7 maja, w Gorzowie Wlkp. przy ul. Słowiańskiej na wysokości gorzowskiej pływalni po godzinie 18.00. Dwa auta osobowe - hyundai, za kierownicą którego siedział sierż. Jacek Koprowski będąc poza służbą oraz citroen, a za sterami mężczyzna w wieku około 60 lat. - Obaj czekali na zielone światło sygnalizatora. Kiedy się pojawiło ruszyli. Ale kierujący citroenem miał wyraźne problemy z optymalną jazdą i nic sobie z tego nie robił. Jechał od krawężnika do krawężnika zmuszając inne pojazdy do drogowej ekwilibrystyki - mówi nadkom. Marcin Maludy, rzecznik prasowy lubuskiej policji. Sierż. Jacek Koprowski mimo, że w tym czasie pozostawał poza służbą, postanowił zatrzymać podejrzanie jadącego kierowcę. Droga dwujezdniowa była w pełni wykorzystywana przez kierowcę citroena, jadącego to jednym, to drugim pasem. Policjant w pewnym momencie wyprzedził auto i próbował je wyhamować delikatnie zwalniając. Mężczyzna zablokował drzwi. Był niepocieszony takim obrotem sprawy. - Próbował kontynuować swą jazdę. Nie chciał oddać kluczyków i ruszył w dalszą podróż z policjantem, który zawiesił się na jego drzwiach. Na szczęście podczas szamotaniny funkcjonariusz wydobył przez otwarte okno kluczyki ze stacyjki i przerwał nieodpowiedzialną jazdę kierowcy - mówi M. Maludy. Kierowca citroena nie powinien w ogóle wsiadać za kierownicę. Miał bowiem orzeczony dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Ale to nie koniec kłopotów 60-letniego gorzowianina. Podczas badania trzeźwości okazało się, że mężczyzna jest pijany. W organizmie miał blisko 2,5 promila alkoholu. Po wytrzeźwieniu zostaną z jego udziałem przeprowadzone czynności procesowe. Usłyszy co najmniej dwa zarzuty. Za złamanie sądowego zakazu oraz jazdę w stanie nietrzeźwości. Grozi mu 5 lat pozbawienia wolności. Zobacz też wideo: KRYMINALNY CZWARTEK - 3.05.2018 - Werbowali kobiety, zmuszali je do prostytucji. Uczynili sobie z tego stałe źródło dochodu. Zatrzymała ich lubuska policja materiały policji
Miał blisko 2,5 promila i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Jechał od krawężnika do krawężnika. Z auta wyciągnął go policjant po służbie, zabierając kierowcy kluczyki. 60-latek jechał do pracy i spieszył się zmienić swego kolegę. Sierż. Jacek Koprowski to policjant z pięcioletnim stażem w policji. Obecnie służbę pełni w sztabie Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wlkp. Ale lwią część swej pracy spędził w Oddziałach Prewencji, gdzie zdobywał doświadczenie. Zdarzenie, w którym brał udział, miało miejsce w poniedziałek, 7 maja, w Gorzowie Wlkp. przy ul. Słowiańskiej na wysokości gorzowskiej pływalni po godzinie 18.00. Dwa auta osobowe - hyundai, za kierownicą którego siedział sierż. Jacek Koprowski będąc poza służbą oraz citroen, a za sterami mężczyzna w wieku około 60 lat. - Obaj czekali na zielone światło sygnalizatora. Kiedy się pojawiło ruszyli. Ale kierujący citroenem miał wyraźne problemy z optymalną jazdą i nic sobie z tego nie robił. Jechał od krawężnika do krawężnika zmuszając inne pojazdy do drogowej ekwilibrystyki - mówi nadkom. Marcin Maludy, rzecznik prasowy lubuskiej policji. Sierż. Jacek Koprowski mimo, że w tym czasie pozostawał poza służbą, postanowił zatrzymać podejrzanie jadącego kierowcę. Droga dwujezdniowa była w pełni wykorzystywana przez kierowcę citroena, jadącego to jednym, to drugim pasem. Policjant w pewnym momencie wyprzedził auto i próbował je wyhamować delikatnie zwalniając. Mężczyzna zablokował drzwi. Był niepocieszony takim obrotem sprawy. - Próbował kontynuować swą jazdę. Nie chciał oddać kluczyków i ruszył w dalszą podróż z policjantem, który zawiesił się na jego drzwiach. Na szczęście podczas szamotaniny funkcjonariusz wydobył przez otwarte okno kluczyki ze stacyjki i przerwał nieodpowiedzialną jazdę kierowcy - mówi M. Maludy. Kierowca citroena nie powinien w ogóle wsiadać za kierownicę. Miał bowiem orzeczony dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Ale to nie koniec kłopotów 60-letniego gorzowianina. Podczas badania trzeźwości okazało się, że mężczyzna jest pijany. W organizmie miał blisko 2,5 promila alkoholu. Po wytrzeźwieniu zostaną z jego udziałem przeprowadzone czynności procesowe. Usłyszy co najmniej dwa zarzuty. Za złamanie sądowego zakazu oraz jazdę w stanie nietrzeźwości. Grozi mu 5 lat pozbawienia wolności.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto