Harcerze skończyli właśnie śniadanie, kiedy na nogi postawiło ich bicie gongu i krzyki „Alarm”, Alarm”. Błyskawicznie ustawili się w szeregach przed swoimi namiotami, gdzie drużynowi sprawdzili, czy wszyscy zameldowali się na zbiórce. Potem - pilotowani przez strażaków z komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej z Międzyrzecza - karnie przemaszerowali na skraj lasu.
- Ewakuacja wypadła bardzo dobrze. Nie było paniki, wszyscy wiedzieli, co mają robić - komentuje bryg. Lesław Gliński, zastępca komendanta powiatowego straży pożarnej z Międzyrzecza.
Przeprowadzony w piątek próbny alarm i ewakuacja obozu były lokalną odsłoną kampanii, prowadzonej przez strażaków w całym kraju.
- Uczymy młodzież i ich opiekunów, jak mają postępować w trakcie nawałnic i innych zagrożeń. Chodzi o ich bezpieczeństwo. Przede wszystkim muszą opuścić las, gdyż łamane przez wichurę drzewa stanowią ogromne zagrożenie dla ich zdrowia i życia - dodaje ml. bryg. Dariusz Surma, dowódca jednostki ratowniczo-gaśniczej z Międzyrzecza, który razem z zastępcą komendanta i zastępem strażaków uczestniczył w próbnym alarmie w harcerskim obozowisku koło Lubikowa.
Prawie 60 harcerzy z Bolesławca rozbiło swoje namioty w lesie nad brzegiem jeziora Lubikowskiego. To jeden z najbardziej malowniczych zakątków na lubusko-wielkopolskim pograniczu. - Przyjeżdżamy tutaj od lat. Zwiedzamy okolice, uczymy się żeglować. Zajęcia ze strażakami to coś zupełnie nowego. Były bardzo ciekawe i pouczające, gdyż przy okazji mogliśmy poznać strażacki sprzęt i zasady udzielania pierwszej pomocy - mówi przyboczna Łucja Szklanna.
Relacja z akcji strażackiej w środę, 25 lipca, w tygodniku „Głos Międzyrzecza i Skwierzyny”.
Zobacz wideo z zawodów strażackich w Bukowcu koło Międzyrzecza
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?