Uczniowie klas pierwszych cieszą się z nowych przyborów, kolorowych tornistrów i pierwszego elementarza. Nic więcej o szkole nie wiedzą, chyba że słyszą utyskiwania rodziców: szkoła to tylko obowiązki! Tam ci dopiero pokażą! Skończy się twoja wolność!
A przecież szkoła to także koleżanki i koledzy, czas nauki przez zabawę, wycieczki do kina i teatru, poznawanie nowych miejsc w mieście i Polsce. Ale tego już rodzice nie mówią, bo i po co? Lepiej straszyć wymagającą panią, opowiadać o problemach i trudnościach, żeby dziecko przypadkiem szkoły nie polubiło. Bo szkoły nie można polubić, trzeba do niej chodzić, bo taki jest obowiązek.
Otóż nie jest to prawda! Szkoła to fajne miejsce, w którym można miło spędzać czas, przekonują mnie o tym uczniowie, którzy tę szkołę już skończyli, a którzy do tej pory utrzymują szkolne przyjaźnie, piszą do swoich nauczycieli o sukcesach i porażkach. Wiedzą, że życie dorosłych jest o wiele bardziej skomplikowane niż życie dziecka czy nastolatka.
Spędziłam z uczniami 33 lata, były to lata twórcze i dla mnie i dla nich. Mimo edukacyjnej biedy i urzędniczych absurdów, szkoła była dla nas drugim domem. I żeby dalej tak było, starać się muszą wszyscy, czyli uczniowie rodzice i nauczyciele. Mam nadzieję, że w nowym roku szkolnym tak właśnie będzie !
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?