Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szkoły czekają na sześciolatków

Tomasz Rusek
digitouch
Ruszyły zapisy do podstawówek. Potrwają do marca. Do szkoły idzie pół rocznika 2008 i cały 2009.

Do września szmat czasu, ale w podstawówkach już o nim myślą: w niektórych właśnie zaczynają się zapisy do pierwszych klas. Obowiązkowo idą do nich dzieci urodzone w całym 2009 r. i maluchy z drugiej połowy 2008 r. Jak wynika z danych, które wczoraj przedstawił nam miejski wydział edukacji - tych pierwszych będzie 1.364, a tych drugich 658. Czyli razem 2.012 dzieci (dziś pierwszaków w szkołach jest około 300 mniej). Czy i jak przełoży się to na zapełnienie podstawówek?

- W tym roku mamy 11 klas pierwszych, szacuję, że od września znowu będzie tyle samo - powiedział wczoraj „GL” dyr. Jerzy Koziura ze szkoły przy ul. Szarych Szeregów. To jedna z najbardziej obleganych placówek - dookoła jest wiele nowych bloków, młode rodziny, sporo dzieci. Tutaj nabór już ruszył. Ogłoszenia są w pobliskich przedszkolach.

Liczy się baza
W SP 15 przy ul. Kotsisa zapisy zaczną się lada dzień. - Zakładam, że klas będzie sześć, jak obecnie, choć pewnie chętnych będzie tak dużo, że spokojnie mogłabym mieć i osiem oddziałów - zdradza dyr. Maria Traczyk. Owszem, dzieci w okolicy jest tutaj mniej, ale placówka ma superopinię i stąd tylu chętnych także spoza rejonu piętnastki (patrz: niezbędnik rodzica w ramce).

Dwunastka przy ul. Dobrej dopiero szykuje się do naboru. Niedługo go ogłosi. - Liczę na dwie klasy - mówi dyr. Danuta Łukasiewicz. W tej szkole dzieci zasiądą w niemal nowiutkich ławkach, a do dyspozycji będą mieć prawie nowy plac zabaw i zupełnie nowe, dopiero co zbudowane, boisko.
Czemu to takie ważne? Bo baza, jaką ma szkoła, to jedna z podstawowych rzeczy do sprawdzenia przed zapisaniem dziecka. Warto się zorientować, czy placówka ma: plac, boisko, stołówkę, jak działa świetlica (na zdjęciu zabawy w SP 9), w jakim stanie są toalety i jak są prowadzone lekcje (bo wcale nie muszą mieć po 45 minut z przerwami).

Data jest umowna
Rodzice mają też prawo pytać, o co chcą, a dyrektorzy mają obowiązek odpowiedzieć. I nie będzie z tym kłopotu. Dlaczego? M. Traczyk wyjaśnia: - Rok temu było wiele niewiadomych, reforma się zaczynała. Teraz jesteśmy mądrzejsi o roczne doświadczenia. Będzie dobrze - zapewnia w rozmowie z „GL” dyr. Traczyk. A urzędnicy dodają , że marcowy termin naboru jest „porządkowy”. Prawo stanowi bowiem, że dziecko można zapisać nawet na koniec wakacji.

Magistrat po prostu chce mieć jak najszybciej dane na temat liczby dzieci w szkołach,. To pozwoli ułożyć liczbę klas (i przymierzyć się do planów zajęć) oraz wpłynie na liczbę zwolnionych miejsc w przedszkolach

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto