Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

- Umiemy świetnie mówić, ale niestety nie słuchać – mówi mediator

Redakcja
Dorota Podolska to prawnik i mediator z Lubuskiego Centrum Arbitrażu i Mediacji w Gorzowie Wlkp. Współpracuje z Wyższą Szkołą Biznesu w Gorzowie Wlkp., dzieląc się doświadczeniem mediatora ze studentami studiów podyplomowych. Jest mamą dwóch nastolatków.
Dorota Podolska to prawnik i mediator z Lubuskiego Centrum Arbitrażu i Mediacji w Gorzowie Wlkp. Współpracuje z Wyższą Szkołą Biznesu w Gorzowie Wlkp., dzieląc się doświadczeniem mediatora ze studentami studiów podyplomowych. Jest mamą dwóch nastolatków. fot. lcaim w Gorzowie
- Ne można rozwiązywać konfliktów na łapu-capu. Strajk nauczycieli można było przewidzieć i mu przeciwdziałać. Nie byłoby dziś sfrustrowanych nauczycieli, zdenerwowanych rodziców, zestresowanych dzieciaków – mówi Dorota Podolska, mediator z Gorzowa.

Czy my umiemy ze sobą rozmawiać?
Umiemy dużo mówić, ale to nie znaczy, że rozmawiać. Dużo mówią politycy, związkowcy, niemal każdy ma potrzebę wyrażania swojej racji - często najwspanialszej, jedynie słusznej. Rozmowa to jest też słuchanie, i z tym mamy problem.

Nie potrafimy słuchać?
Świetnie słyszymy, ale głównie siebie. Tego, co ma do powiedzenia ktoś inny, zwłaszcza w sytuacjach konfliktowych, już nie słyszymy.

Dlaczego?
Bo to wymaga szacunku dla drugiej strony, umiaru.

Czasu też?
Nie można rozwiązywać konfliktów na łapu-capu.

Pani pije do rozmów rządu ze związkowcami?
Strajk nauczycieli można było przewidzieć i mu przeciwdziałać. Nie byłoby dziś sfrustrowanych nauczycieli, zdenerwowanych rodziców, zestresowanych dzieciaków.

Mówi to pani też jako mama?
Jacek, który ma 18 lat, i Franek, który ma lat 15 i załapał się na egzamin ósmoklasisty, załapie się na nowe liceum, nową maturę - obaj pytali, co z tego może wyniknąć.

I co im pani mówiła?
Próbowałam tłumaczyć racje obu stron.

Strajk nauczycieli. Do strajkujących i tych, którzy ich popierają albo krytykują: dajmy sobie na wstrzymanie (komentarz redakcyjny)

Wiem, jak skończyć strajk nauczycieli, zanim go zaczną (komentarz redakcyjny)

Nigdy nie byłem nauczycielem, ale dzięki pani minister mogę egzaminować uczniów. To bardzo miły gest [KOMENTARZ REDAKCYJNY]

Każda tkwi przy swoich.
Za późno zaczęły się rozmowy, które mogły sytuację rozładować. Pani minister najwyraźniej przeoczyła czas na rzeczową rozmowę.

I mleko się rozlało. Nic już nie można zrobić?
Obie strony muszą wykazać się umiejętnością spuszczenia z tonu, ale żadna nie może siadać do stołu z założeniem, że nie zamierza niczego negocjować, bo ktoś inny już podpisał porozumienie.

Mediator by się przydał?
Najpierw trzeba wyciszyć emocje. Potem zacząć wreszcie słuchać drugiej strony.

I co się wtedy usłyszy?
Rząd, że nauczycielom nie chodzi tylko o podwyżki, ale że bez nich trudno będzie rozmawiać o dobru szkoły i przyszłości naszych dzieci. Nauczyciele, że forma strajku jest dla rządu nie do przyjęcia i może trzeba ją łagodzić.

A jak pani prowadzi w szkołach zajęcia z mediacji, to w jaki sposób?
Pokazuję im np. na scenkach z bajek, że to, co może jednego rozbawić, drugiego rani.

I trafia to do uczniów?
Tak, takie lekcje powinny znaleźć się w programach szkół, już od najmłodszych klas. Może wtedy, gdy uczniowie dorosną, łatwiej im będzie słuchać i rozumieć innych, a nie tylko siebie.

POLECAMY:
LUBUSCY NAUCZYCIELE NA MANIFESTACJI W WARSZAWIE

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: - Umiemy świetnie mówić, ale niestety nie słuchać – mówi mediator - Gazeta Lubuska

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto