Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zamiast rudery będą same bajery

Redakcja
Materiały Urzędu Miast
1 września 2017 r. W Centrum Edukacji Zawodowej na terenie dawnego szpitala przy ul. Warszawskiej dzwoni pierwszy dzwonek. Naukę w tej najnowocześniejszej szkole w regionie zaczyna dziś 1.200 uczniów.

Jest kurator oświaty, władze województwa, prezydent Gorzowa. Przemowy się dłużą, a nastolatkowi, zamiast ich słuchać, zerkająca nowe budynki. Nie ma się co dziwić: trudno uwierzyć, że jeszcze kilka lat temu był to zamknięty teren, pełny niszczejących obiektów po dawnej lecznicy. Większość rozpoczynających tu naukę ledwie pamięta te czasy. A przecież jeszcze w 2014 r. zamiast ponad tysiąca uczniów był tu... jeden ochroniarz, który pilnował nieużywanych obiektów. To właśnie wtedy po raz pierwszy pokazano to, co dziś już jest rzeczywistością: cały kompleks Centrum Edukacji Zawodowej.Wówczas, w 2014 r., CEZ można było oglądać tylko na grafikach. Teraz już na żywo. Główny budynek dawnego szpitala przy ul. Warszawskiej i ceglany oddział zakaźny (na wprost czerwonego kościoła) są połączone potężnym łącznikiem, który ciągnie się zamiast paskudnego, starego muru sprzed lat. Nad łącznikiem jest częściowo przeszklona aula. Nowy łącznik jest też przy ul. Szpitalnej (w miejscu dawnego ambulatorium). Więcej nowości widać w środku kompleksu. Powstało tu kilka budynków, gdzie zlokalizowano m.in. salę sportową oraz ponad 80 specjalistycznych pracowni i 30 sal zajęć. - Ale to wielkie – mówią uczniowie. O tak. To w sumie 32 tys. mkw. powierzchni. Teren jest więc duży jak pięć pełnowymiarowych boisk piłkarskich. A same tylko pracownie mają ponad 7 tys. mkw. Czyli są wielkości Tesco przy ul. Słowiańskiej.A że nie samą nauką nastolatek żyje, to do dyspozycji uczniów są tereny zielone, bo to w zasadzie bardziej wielki kampus niż zwykła szkoła. Jest tutaj technikum, zasadnicza szkoła zawodowa, szkoła policealna, Centrum Kształcenia Ustawicznego i Centrum Kształcenia Praktycznego, a więc więcej, niż w zwykłej placówce. Czyli tak naprawdę jest tu kilka szkół: klasy utworzono bowiem na bazie kierunków, które w 2014 r. były m.in. w Elektryku, Mechaniku, Chemiku czy w Budowlance.A poza zielenią i halą sportową jest też boisko. Udało się je zmieścić na zielonych nieużytkach za dawnym klubem Pogodna Jesień (w podwórku, pomiędzy kamienicami, a nieczynnym od lat oddziałem zakaźnym). W sumie można tu grać w pięć różnych dyscyplin – boisko jest wielofunkcyjne.Wszystko kosztowało 45 mln zł. Zgodnie z przewidywaniami z 2014 r. była to najdroższa edukacyjna inwestycja w Gorzowie w najnowszej historii. – Chcemy dać młodym gorzowianom dobre wykształcenie i umiejętności praktyczne. Ta szkoła jest po to, by jej absolwenci mogli szybko znaleźć dobrze płatną prace – mówiła przed laty ówczesna wiceprezydent odpowiedzialna za edukację Alina Nowak. I miała rację, bo w naborze na rok 2017/2018 do niektórych klas było nawet trzech kandydatów na jedno miejsce.No kto by pomyślał, że jeszcze w czerwcu 2014 r. stały tu niszczejące budynki starego szpitala, które dwa lata wcześniej urząd marszałkowski podarował miastu, bo nikt nie chciał ich kupić? 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zamiast rudery będą same bajery - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto