Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów
4 z 8
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
- W pierwszych dniach pracowaliśmy po 20 godzin na dobę. A...
fot. Jarosław Miłkowski

Nasi strażacy walczyli w Szwecji z ogniem i... dniem polarnym. Wrócili z sercem od dzieci

- W pierwszych dniach pracowaliśmy po 20 godzin na dobę. A gdy sytuacja była już opanowana, to służba była rotacyjna po 12 godzin – mówił w poniedziałek st. kpt. Daniel Pietrzak z Pławina. - Dojeżdżając do miejsca, wiedzieliśmy, że nie możemy zawieść tych ludzi. Szwedzi stali na każdym parkingu, na każdej dróżce leśnej, na wiaduktach. Potrafili nas witać nawet o drugiej w nocy. Mieli jakiś niesamowity system przekazu informacji, bo nawet, gdy zmieniliśmy trasę, to też wiedzieli, którędy jedziemy – dodawał mł. bryg. Piotr Sobstyl z Gorzowa. Obaj panowie byli jedynymi lubuskimi strażakami, którzy brali udział w gaszeniu pożarów lasów w środkowej Szwecji. Między 23 lipca a 6 sierpnia w walce z ogniem swoim szwedzkim kolegom pomagało 139 strażaków z Polski. Pomoc była niezbędna, Paliło się 80 tys. hektarów lasu. Wczoraj obaj strażacy gościli u wojewody lubuskiego Władysława Dajczaka. Wręczył on im nagrody pieniężne od ministra spraw wewnętrznych i administracji i przekazal upominki. - Naszym głównym zadaniem było organizowanie łączności między odcinkiem bojowym a bazą operacji. Pomagaliśmy kolegom z Zachodniopomorskiego. Wyjeżdżaliśmy z plutonami gaśniczymi na odcinki bojowe – opowiadał D. Pietrzak. Nasi strażacy pojechali wraz ze swoim wyposażonym w technikę samochodem. Zapewniali łączność nie tylko radiową, ale także np. inter¬netową. Za swoje bohaterstwo strażacy dostali od szwedzkich dzieci ogromne serce. – Z jednej strony są na nim podziękowania w języku szwedzkim i angielskim, a z drugiej – w języku polskim – mówił P. Sobstyl. Wraz z kolegą dodawał, że podczas służby najtrudniejszy dla nich był dzień polarny. – Słońce zachodziło o 1.00, a o 4.00 już było jasno. W takich warunkach nie da rady się wyspać – dodawał strażak. - Ta akcja to była wielka promocja polskich strażaków. Ich profesjonalizmu, skuteczności działania, determinacji, zaangażowania. Jestem dumny, że mamy takich strażaków. To dla nas gwarancja, że mamy straż, która w każdej chwili potrafi każdemu pomóc – mówił w poniedziałek wojewoda. - Do prowadzenie misji poza granicami kraju potrzebna jest zgoda strażaka i panowie bez wahania taką decyzje podjęli. Dziękuję im za to – mówił bryg. Patryk Maruszak, komendant wojewódzki lubuskiej straży pożarnej.

Zobacz również

Strefy Kibica na Euro 2024. Gdzie powstaną? Jest cennik

Strefy Kibica na Euro 2024. Gdzie powstaną? Jest cennik

Mocne otwarcie sezonu przy Zygmuntowskich. Motor gromi Stal (ZDJĘCIA)

Mocne otwarcie sezonu przy Zygmuntowskich. Motor gromi Stal (ZDJĘCIA)

Polecamy

Przegląd marca w Gorzowie Wielkopolskim, Przegląd prasy z Gorzowie Wielkopolskim w marcu

Przegląd marca w Gorzowie Wielkopolskim, Przegląd prasy z Gorzowie Wielkopolskim w marcu

Przegląd lutego w Gorzowie Wielkopolskim, Przegląd prasy z Gorzowie Wielkopolskim w lutym

Przegląd lutego w Gorzowie Wielkopolskim, Przegląd prasy z Gorzowie Wielkopolskim w lutym

Przegląd tygodnia od 23.02 w Gorzowie WielkopolskimTygodniowy przegląd prasy w Gorzowie Wielkopolskim, (23.02-29.02.2020)

Przegląd tygodnia od 23.02 w Gorzowie WielkopolskimTygodniowy przegląd prasy w Gorzowie Wielkopolskim, (23.02-29.02.2020)