Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Złotówka warta tysiące

Tomasz Rusek
Archiwum "GL"
Decyzji nie ma. Nic nie jest przesądzone. Ale dyskusja się zaczęła. - Chcę skończyć z fikcją. Bo dziś jest tak, że jedną ręką dajemy klubom dotacje, a drugą zabieramy je w formie opłaty za obiekty. To bez sensu - mówi pomysłodawca zmian, radny Jerzy Sobolewski z PO.

Jest za prostym systemem: kluby wynajmują stadiony za złotówkę i tyle. Chodzi o „wszystkie kluby” - jak mówi radny, ale najbardziej zmiany odczują dwa: żużlowa Stal i piłkarski Stilon, które są faktycznymi gospodarzami aren przy ulicach: Śląskiej i Olimpijskiej. To one narzekają, że płacą za dużo. Czyli ile?

Kto ile płaci
Mamy najnowsze dane. Stal za stadion zapłaciła miastu w zeszłym roku 180 tys. zł. Stilon około... 20 tys. zł. Płaciły też za zużytą energię i inne opłaty (w przypadku Stali było to ponad 100 tys. rocznie). Dużo? Tylko na pierwszy rzut oka. Bo faktyczne utrzymanie obiektów kosztowało o wiele więcej. Odpowiednio: 900 tys. zł żużlowy i ponad 600 tys. zł piłkarski stadion (patrz ramka). Czyli widać, że kluby dokładają się w niewielkiej części do faktycznych kosztów ponoszonych przez Ośrodek Sportu i Rekreacji.

A przecież zarabiają np. na biletach czy na... stadionach. Stal co rok dzierżawi 25 lóż po 50 tys. sztuka. I z tego ma ponad milion rocznie! Czyli biedy nie klepie. - Proszę podkreślić, że wszystkie pieniądze i tak wydajemy na żużel. Te z reklam na stadionie też wkładamy w klub. To jeden worek. Pieniądze nie wychodzą poza czarny sport - mówi „GL” prezes Stali Maciej Zmora.

Za dużo liczb? No to podsumowując: utrzymanie dwóch stadionów kosztuje 1,5 mln zł. A korzystające z nich kluby dokładają do tego 200 tys. zł. Co będzie, jak dołożą... tylko 2 zł?
Zapytaliśmy o to wprost _Sobolewskiego: - Kto w pana pomyśle zapłaci za kluby?
Odpowiedział, że jego zdaniem „takie dużo miasto stać, by znaleźć pieniądze na utrzymanie dwóch aren, bez obcinania dotacji. 1,5 mln zł to nie jest gigantyczna kwota”.
Ale skąd dokładnie wziąć te pieniądze? - Trzeba szukać. Na przykład na przeniesieniu wydziałów do nowej, tańszej siedziby zaoszczędzimy rocznie 500 tys. zł, prawda? I już coś jest - dodał. Przypomnijmy: to na razie pieniądze wirtualne, bo przeprowadzka dopiero jest planowana.

Najpierw prześwietlenie

Prezydent Jacek Wójcicki mówi, że zanim zapadną jakiekolwiek decyzje, kluby będą musiały dać się prześwietlić. - Chcemy wiedzieć, komu i dlaczego mamy iść na rękę. Podkreślam: na dziś nie ma żadnej zmiany w opłatach, najpierw przyjrzymy się sytuacji - powiedział nam wczoraj. A radny PiS Sebastian Pieńkowski ostrożnie wskazuje, że „teraz jest czas szukania pieniędzy, a nie rozdawania”. - Jeśli zgodzimy się na złotówkę, powinniśmy zmniejszyć dotacje - uważa.

W pakiecie zmian, które zgłasza Sobolewski, są też pomysły dotyczące mieszkańców (a nie tylko klubów). Jak zapis, że do 18.00 hale w szkołach są do dyspozycji uczniów, ale potem dyrektorzy mogą nimi swobodnie dysponować, czy pomysł połączenia wydziału sportu z edukacją. Miałoby to służyć lepszemu planowaniu zajęć sportowych dla dzieci. O tym dyskutowali wczoraj radni na komisji. Czy zmiany wejdą w życie? Dowiemy się, jeśli pomysły trafią na sesję. Stanie się to najszybciej w lutym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto