Były siatkarz międzyrzeckiego Orla i bydgoskiego Chemika Wojciech Wesołowski zmagał się z ciężką chorobą. Przeszedł kilka transfuzji krwi, od kilku tygodni przebywał na oddziale intensywnej terapii w szpitalu w Bydgoszczy. O jego śmierci poinformował nas znany lekarz z Międzyrzecza Kazimierz Antonowicz, który dowiedział się o tragedii od żony zmarłego siatkarza. Tydzień wcześniej - po meczu zawodników Orła z żołnierzami 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej - siatkarze z obu drużyn przekazali medykowi specjalną koszulkę z ich podpisami, którą miał przekazać ich choremu koledze.
- Miał uśmiech na twarzy, kiedy ją odbierał. Niestety, przegrał swój najważniejszy mecz w życiu - mówi K. Antonowicz.
O W. Wesołowskim pisaliśmy kilka razy w naszym tygodniku. Przypominamy, że jego choroba zintegrowała mieszkańców, a także siatkarzy, wojskowych i policjantów, którzy oddawali dla niego krew i zorganizowali dobroczynny mecz siatkówki.
- Był bardzo koleżeński i serdeczny. Był bardzo lubiany przez kolegów i kibiców. I przez uczniów, gdyż był nauczycielem w jednej ze szkół. Jego śmierć jest ogromnym ciosem i wielką stratą dla nas wszystkich - mówi kapitan Orła Piotr Haładus, który znał osobiście W. Wesołowskiego.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?