Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zmierzyli się z lodowatą wodą i konarami zatopionych drzew [ZDJĘCIA, WIDEO]

Redakcja
W spływie wzięło udział 29 śmiałków z całego kraju.
W spływie wzięło udział 29 śmiałków z całego kraju. Artur Anuszewski, Dariusz Brożek
Uczestnicy sobotniego spływu Obrą przepłynęli siedem kilometrów w lodowatej wodzie. Rywalizowali o tytuł Oberstronga - najtwardszego nurka Obrzańskiego.

W jubileuszowym, XV Zimowym Spływie Obrą wzięło udział 29 śmiałków, w tym dwie panie. Podobnie jak w poprzednich latach, pokonali wpław dolny odcinek rzeki - między Lisią Polaną koło wsi Stary Dworek i mostem drogowym w Skwierzynie.

Wyzwaniem dla uczestników była lodowata woda o temperaturze około 4 stopni Celsjusza. Musieli się zmierzyć także z zatopionymi w wodzie konarami drzew, obalonymi przez wiatry i żerując e na tym odcinku bobry. Asekurowali ich ratownicy na łodziach, a z brzegu olbrzymi nowofunlandczyk Grand, który doskonale pływa i od kilku lat trenuje wyciąganie z wody tonących osób.

Uczestnicy walczyli o tytuł Oberstronga - najtwardszego nurka Obrzańskiego.

- Należy się wszystkim, którzy ukończyli spływ. To wyzwanie dla prawdziwych twardzieli - komentowali kibice, którzy obserwowali z brzegu ich zmagania z lodowatą wodą i zatopionymi w niej konarami.

Pierwszy na mecie zameldował się Adam Giet z Kędzierzyna Koźla, który przepłynął trasę w 1:09:18. To jego pierwsze zwycięstwo, ale - jak zaznaczał na brzegu - w poprzednich latach kilka razy zajmował czołowe lokaty. Najlepszy wśród Lubuszan był ubiegłoroczny zwycięzca Marek Andruszków ze Skwierzyny z czasem 1:11:56. W poprzednim roku był o siedem minut lepszy.

- Ostatnio miałem kontuzje barku, dlatego płynąłem tylko na płetwach - mówił na mecie.

Zobacz, jak się szkolą wojskowi saperzy

Wśród pań wygrała Barbara Gajewska z Chrośnicy koło Zbąszynka. - To mój trzeci spływ - zaznaczała z dumą.

Najmłodszą uczestniczką spływu była siedmioletnia Julka Kuchnicka ze Skwierzyny. Przepłynęła trasę łodzią razem z mamą Izabelą. - Wcale mi nie było zimno - zapewniała.

Pracy jest w bród, ale zarobki są takie so

Niektórzy z uczestników byli tak wyczerpani, że nie mogli wyjść na brzeg o własnych siłach. Pomagali im ratownicy wodni ze Sławy, którzy od lat zabezpieczają spływy.

Organizatorami byli miłośnicy podwodnych eskapad z Nadobrzańskiego Klubu Płetwonurków. - Za rok zapraszam na kolejny spływ - mówi Lucjan Wąsowicz, prezes klubu oraz pomysłodawca i główny organizator spływu.

Międzyrzeckie kościoły na archiwalnych pocztówkach

Więcej informacji z powiatu międzyrzeckiego w dzienniku „Gazeta Lubuska”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzyrzecz.naszemiasto.pl Nasze Miasto