Początkowo szansę Lesiewicz na start w igrzyskach, nie tylko w ewentualnych zwycięskich eliminacjach, zwiększyły się po tym, jak okazało się, że liderce naszych „Aniołków” Justynie Święty-Ersetic odnowiła się kontuzja mięśnia czworogłowego uda. Na szczęście ten uraz nie okazał się poważny, bo Święty-Ersetic wraz z Natalią Kaczmarek, wychowanką ALKS AJP Gorzów oraz Igą Baumgart-Witan i Małgorzatą Hołub-Kowalik zdobyły tytuł mistrzyń olimpijskich w biegu mieszanym 4x400 m. I to z tymi zawodniczkami, oraz z Anną Kiełbasińską, nasza sztafeta odnosiła wielkie międzynarodowe sukcesy w ostatnich latach. Stąd więc to te cztery panie w czwartek 5 sierpnia o 12.25 polskiego czasu rywalizowały o finał. I to skutecznie, bo wygrały swój bieg i w niedzielę pobiegną po medal. Zwłaszcza że Święty-Ersetic i Baumgart-Witan wycofały się ze startów indywidualnych (Kaczmarek zakończyła w środę tę rywalizację na półfinale i w czwartek będzie odpoczywać), dzięki czemu zachowały siły na starty w biegach rozstawnych.
Sama Lesiewicz już po tym biegu napisała tak na swoim Instagramie: - Udział w sztafecie 4x400 na Igrzyskach tym razem nie był dla mnie. Tym razem, bo dopiero wszystko przede mną! Nie jest tak, że nie jestem w formie, bo biegam cały czas na swoim poziomie! W gazie jestem już od stycznia i pomimo, że organizm jest już trochę wyczerpany, to ja kumuluje siłę na Mistrzostwa Świata w Nairobi, po których w końcu odetchnę i się porządnie zregeneruje. PS: Tymczasem cały czas jestem z dziewczynami! Trzymajcie już bardzo mocno kciuki za ich finał! Niech wasz doping poniesie je po kolejne marzenia - przeczytamy w mediach społecznościowych.
Zaś inni nasi akademicy zaprezentują się w nocy z czwartku na piątek. O 3.37 wystartuje Anna Puławska z wieloletnią zawodniczką gorzowskiego AZS-u AWF Karoliną Nają (Posnania Poznań), Heleną Wiśniewską (Zawisza Bydgoszcz) oraz Justyną Iskrzycką (AZS AWF Katowice) w czwórce, z kolei na jedynce Wiktor Głazunow o 2.52. Dwie pierwsze osady z każdego z wyścigów awansują do półfinału, pozostałe wejdą do 1/4 finału i stamtąd będą walczyć o kolejną rundę.
- Chłopiec, który stał się żywą legendą. Bartosz Zmarzlik na starych zdjęciach
- Co robią sportowcy, gdy nie jeżdżą na żużlu? Oto zajęcia Andersa Thomsena i innych
- Nowa piękna blondwłosa podprowadzająca na co dzień jest cheerleaderką
- Lubi Bartka Zmarzlika, a jeszcze bardziej pole dance. To nowa podprowadzająca
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?