Opłata reprograficzna - co to takiego?
Opłata reprograficzna to nic innego jak obciążenie konsumentów za legalne kopiowanie i muzyki, filmów, książek czy obrazów na użytek własny, które stanowi swoistą rekompensatę dla artystów i twórców. Obecnie istnieje tylko w około dwudziestu państwach na świecie, a w Polsce od wielu lat jest doliczana do cen urządzeń i nośników służących do kopiowania treści i trafia do artystów za pośrednictwem organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi.
Jakie urządzenia obejmie opłata?
Do tej pory w naszym kraju taką opłatą objęte były drukarki i kserokopiarki oraz skanery, faksy czy magnetowidy. Nowy projekt zakłada, że będzie ona doliczana także do innych nowoczesnych urządzeń, które sa wyposażone w wejście USB. To między innymi:
- odtwarzacze audio i wideo
- telewizory
- dekodery
- laptopy i tablety
- czytniki e-booków
- pendrive'y i karty pamięci
Co ważne - wcześniej zapowiadano, że opłatą reprograficzną objęte zostaną również smartfony, ale ostatecznie nie znalazły się one na liście.
Przeczytaj również:
Może uderzyć konsumentów po kieszeni
Pomysłodawcy projektu podkreślają, że opłata nie będzie pobierana od użytkowników, ale od importerów urządzeń. Jednak zdaniem ekspertów importerzy oraz producenci i tak przerzucą opłatę na konsumentów. Podobnie stało się na przykład w przypadku tak zwanego podatku cukrowego. Stawka nowej opłaty od elektroniki ma wynieść nawet 6 procent, co oznacza, że ceny urządzeń mogą wzrosnąć średnio od 300 do 600 złotych.
Zobacz też:
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?