Wierni pożegnali zmarłego proboszcza
Zakończyły się ceremonie pogrzebowe księdza prałata Andrzeja Szkudlarka. Proboszcz parafii św. Wojciecha na gorzowskim osiedlu Słonecznym zmarł w sobotę, 15 lipca w wieku prawie 75 lat. Po jego śmierci wierni spotykali się w kościele parafialnym na modlitwie różańcowej w intencji duchownego, w czwartek wieczorem odprawiona została msza, w której uczestniczyli księża z innych gorzowskich parafii. W piątek odbył się pogrzeb. Pochówek poprzedziła msza święta pogrzebowa. Została odprawiona na osiedlu Słonecznym – w kościele, który zmarły ksiądz wraz z parafianami budował na przełomie lat 80. i 90. Mszy przewodniczył biskup Tadeusz Lityński, ordynariusz zielonogórsko-gorzowski.
Przez lata znałem księdza prałata i ceniłem jego zaangażowanie, zarówno to związane z wznoszeniem tej materialnej świątyni, bo to wymagało dużego wysiłku, ale też zaangażowanie w budowanie wspólnoty. Był człowiekiem otwartym, który uczestniczył w wydarzeniach dotyczących nie tylko życia kościoła diecezjalnego, ale także życia miasta. Był duszpasterzem do końca swoich dni i
za wszystkie te lata kapłańskiej służby chciałbym mu bardzo podziękować - mówi biskup Tadeusz Lityński.
Przeczytaj też: Zmarł ksiądz Andrzej Szkudlarek, proboszcz z osiedla Słonecznego
Po mszy trumna została przewieziona na cmentarz przy ul. Żwirowej. Tu od pierwszej bramy nekropolii do miejsca pochówku uczestnicy pogrzebu przeszli w procesji. W kondukcie szli duchowni, parafianie, a także osoby związane ze Stalą Gorzów i gorzowską Solidarnością. Zmarły ks. Szkudlarek był ich kapelanem.
To na pewno wielka strata dla Solidarności. Wspominam, kiedy na początku lipca byłem na uroczystej mszy świętej uroczystej w pięćdziesiątą rocznicę kapłaństwa księdza Szkudlarka i wręczyłem mu grafikę, na której widać idących ludzi. Powiedziałem wówczas, że on idzie razem z nami i jest wśród nas. Niestety tego wspaniałego człowieka już nie ma. Ksiądz Andrzej był dla nas wielką duchowa pomocą i zawsze nas wspierał. Jest to wielka strata - mówi Waldemar Rusakiewicz - przewodniczący gorzowskiej Solidarności.
W ostatnim pożegnaniu kapłana uczestniczyły tłumy mieszkańców.
Mieszkam na tym osiedlu od początku, jak tylko powstało. Pamiętam budowę kościoła przez proboszcza. To było bardzo piękne i wszyscy mu pomagaliśmy. Opiekował się nami i naszymi dziećmi, bo tu i szkoła i religia. Na pewno jest kogo wspominać i jest za co. Bardzo będzie go brakowało. - Wspaniały, ale przede wszystkim bardzo skromy i dobry człowiek. Znałam go od lat i bardzo dobrze go wspominam. Trudno sobie wyobrazić ten kościół bez niego - mówili gorzowianie.
Ksiądz Andrzej Szkudlarek był najstarszym stażem proboszczem w diecezji.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?