Pożar w Mikołowie: policjanci szukają sprawcy
W niedzielę, 8 kwietnia, w godzinach popołudniowych na ulicy Kolonia Huta w Mikołowie doszło do pożaru terenu leśnego, w wyniku którego spłonęły 24 ary siedmioletniego młodnika dębowego. Policjanci podejrzewają, że ogień podłożył człowiek, ale nie wykluczają także innych scenariuszy tego zdarzenia.
- Mogło to być także zaprószenie ognia. Wystarczyła zwykła butelka i mocne słońce, by doprowadzić do pożaru - mówi mł. asp. Klaudia Kempa z mikołowskiej komendy policji. - Na chwilę obecną śledczy prowadzą niezbędne czynności, które pozwolą poznać przyczyny tego zdarzenia - podkreśla rzeczniczka.
Policjanci z Mikołowa przypominają, że pożary traw to coroczny problem, z którym borykają się służby porządkowe. Pożary, do jakich dochodzi są nie tylko niebezpieczne dla zwierząt czy roślin, ale i dla ludzi.
- Dodatkowo przypominamy że wypalanie traw, łąk, pastwisk i innych nieużytków jest w Polsce zabronione. Grozi za to kara grzywny, a w przypadku stworzenia zagrożenia dla zdrowia i życia wielu osób oraz spowodowania dużych strat materialnych: nawet do 10 lat pozbawienia wolności - mówi mł. asp. Klaudia Kempa.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?