Lubuskie Konfrontacje Artystyczne Plastyka - Finał Wojewódzki w Babimoście. Jurorów zachwyciła dojrzałość i wysoki poziom prac! |ZDJĘCIA|

W poniedziałek, 20 maja odbyły się LUBUSKIE KONFRONTACJE ARTYSTYCZNE PLASTYKA - FINAŁ WOJEWÓDZKI w Babimoście.

Finał każdego roku odbywa się w innym ośrodku kultury. W większości instytucji kultury są konkursy plastyczne, różnie nazywane, o różnych tematykach, w różnych formatach. Zwycięzcy tych konkursów przechodzą dalej, jak na przykład do tego finału w Babimoście. Każdy organizator finału realizuje swój własny projekt i temat, dlatego zawsze jest duża różnorodność technik i sposobu malowania obrazów. Uczestnik może liczyć na farby, pisaki i inne przybory organizatora do malowania i rysowania lub przywieźć ze sobą własne. Każdy maluje w technice, w której czuje się najlepiej.

Ideą konkursu jest, aby zebrać dzieci i młodzież z całego województwa, które w swoich rodzimych ośrodkach wygrały konkursy plastyczne i zapewnić im kolejne eliminacje. Zwycięzcy spotykają się już w miejscu, gdzie jest jakaś wspólna, skategoryzowana rzecz

Eliminacje mogą być bardzo różne w różnych ośrodkach. W niektórych miejscach jest tak, że pierwsze eliminacje są w szkołach, potem są eliminacje np. gminne, bo jest taka potrzeba, następnie może być jeszcze eliminacja powiatowa i dopiero potem wojewódzka. Nie wszędzie są wszystkie cztery etapy, ale mogą być w zależności od tego, jak jest duży powiat, albo też jak duży zasięg ma instytucja kultury i z iloma szkołami współpracuje. Bywa bardzo różnie.

- Na przykład w samej Zielonej Górze my jesteśmy miastem na prawie powiatu, więc u nas eliminacje miejskie są jednocześnie eliminacjami powiatowymi. A w powiecie zielonogórskim, ziemskim na przykład, jest chyba siedem gmin, jeżeli dobrze pamiętam. To taka idea, aby temat czy działanie przeglądu wojewódzkiego nie obciążało tego, co się dzieje na samym dole. Tu na dole każdy ma swoje jestestwo, każdy realizuje rzeczy według siebie, w swoich konkursach. Dopiero potem, finalnie się spotykamy na takich wojewódzkich, jakie są tutaj - tłumaczy Agata Miedzińska, Dyrektorka Zielonogórskiego Ośrodka Kultury.

Wojewódzkie konkursy to nie tylko konfrontacja dzieci i młodzieży ze sobą, lecz również integracja instruktorów i dyrektorów w całym województwie lubuskim

Dzieci na takich konkursach mają możliwość konfrontacji ze sobą, między własną twórczością. Mogą dzięki temu podpatrywać, jak inni robią pewne rzeczy, kto jakich materiałów używa, jak podchodzą do tematu. Jest to bardzo rozwojowe dla nich i otwierające poza swój ośrodek, miejsce zamieszkania.

Organizatorzy starają się nie nazywać tego konkursami, a kładą przede wszystkim nacisk na słowo konfrontacje.

To bardziej oddaje ideę tych spotkań, choć oczywiście nie ucieknie się od tego pierwiastku, tego rodzaju rywalizacji. Tyle, że jest to zdrowa rywalizacja - dodaje Agata Miedzińska. - Bo tak trochę też jest świat skonstruowany, że my jednak gdzieś dążymy do zweryfikowania siebie, swoich talentów. Lubimy czasami się zmierzyć i zobaczyć, w którym jesteśmy miejscu, na jakim etapie.

Organizatorzy chcą, żeby dzieci i młodzież bardziej odbierały te wydarzenia jako pryzmat spotkania, podczas którego mogą się zaprezentować i to w każdej dziedzinie artystycznej, czy to w instrumentach, czy w plastyce, lub w teatrze, w recytacji, w piosence. Twórcy takich spotkań chcą dać dzieciom troszkę większej takiej swobody, żeby nie było takiego obciążenia na dzień dobry poprzez nazywanie tego konkursami.

- W tym roku Lubuskie Konfrontacje Artystyczne są elementem działania, zrzeszenia dyrektorów lubuskich instytucji kultury - mówi dyrektorka ZOK. - Jest to zrzeszenie, które działa u nas już trzeci rok. Rokrocznie wybieramy osobę, która reprezentuje nasze zrzeszenie. W tym roku akurat udziałem nam to przypadło, natomiast zaczynało się w Zbąszynku i tam koleżanka ze Zbąszynka przewodziła nam w pierwszym roku naszego funkcjonowania. Potem był kolega z Kłodawy i Kłodawa była tym takim elementem łączącym nas i prowadzącym nasze zrzeszenie, a w tym roku jest Zielonogórski Ośrodek Kultury. W przyszłym roku będzie kolejny dyrektor. To jest też idea naszego zrzeszenia, żeby nie różnicować ośrodków na mniejsze, większe, północ, południe, tylko żeby zawsze każdy ktoś, każdy ośrodek miał szansę bycia tym liderem. To też jest rodzaj promocji danej instytucji, danego miejsca.

W tym roku po raz pierwszy w Lubuskich Konfrontacjach Artystycznych wprowadzono kategorię zero, czyli dla przedszkolaków, dla zerówki.

Mam nadzieję, że dzięki tej inicjatywie w przyszłych latach będziemy mogli zrobić oddzielną formę w ogóle dla przedszkoli i będzie się to rozwijało. Dla nas ma ogromną wartość to, że mamy dużą ilość uzdolnionych dzieci. Pragniemy, aby miały okazję, możliwość zaprezentowania swoich własnych sił artystycznie - mówi Aneta Sybis-Jeż, Dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Babimoście.

Na konfrontacje przyjechały dzieci z całego województwa: Łęknicy, Słońska, Kłodawy, Krosna Odrzańskiego, Drezdenka, Kłodawy, Szczańca, Sulechowa, Nowej Soli, Kij, Zielonej Góry, Gorzowa Wielkopolskiego, Szczańca, Lubniewic, Grabic, Ołoboku, Starego Kurowa, Santoku, Wschowy, Świdnicy, Torzymia, Jordanowa i Kostrzyna nad Odrą. Z każdego powiatu jest pięciu uczestników. W tym roku wzięło udział czterdzieści osób.

Było pięć kategorii wiekowych:

• 0 - dzieci z zerówki i z przedszkoli
• 1 - klasy I - III
• 2 - klasy IV -VI
• 3 - klasy VII - VIII
• 4 - szkoły ponadpodstawowe

Jurorzy artyści z wieloletnim doświadczeniem Florentyna Bukowicz, Ludwik Błażejewski oraz Tomasz Daiksler musieli przyznać, że zaskoczył ich wysoki poziom i dojrzałość prac. Tematem Lubuskich Konfrontacji Artystycznych był: Cztery żywioły. A Ty którym jesteś?
Jury oceniało zgodność pracy z ogłoszonym tematem, estetykę wykonanej pracy, oryginalność i pomysłowość, walory artystyczne (kompozycja, gama kolorystyczna, technika wykonania itp.) oraz stopień umiejętności technicznych. Jak sami jurorzy mówią, wybór nie był prosty.

- Każdy z tych dzieci jest utalentowany. Chcielibyśmy, aby dzieci i młodzież zdawały sobie sprawę, iż wybierając pracę jednego z nich, nie odczytywali, że pozostali uczestnicy są mniej utalentowani. Po prostu w danym dniu i momencie dana praca była lepsza od pozostałych uczestników - tłumaczy jurorka konfrontacji Florentyna Bukowicz - w innym konkursie i w innym temacie prawdopodobnie kto inny mógłby zostać laureatem.

Z kolei inny juror zaznaczył, że osobiście go wzruszyło, poruszyło, że uczestnicy, szczególnie małe dzieci tak głęboko podeszły do tego tematu. Od najmłodszych dzieci po najstarszą młodzież, wszyscy zmierzyli się z tematem nietuzinkowo.

Pięknie opisuje swoją pracę laureatka szesnastoletnia Anna Maria Delejowska, która przyjechała z Tuplic: - Namalowałam ciało kobiety, która miała przedstawiać ogień i to, że w każdym ciele jest moim zdaniem żywioł. Użyłam czterech kolorów tak, aby była harmonia, bo wszystkiego starałam się wymierzyć, żeby było jak najbardziej idealnie, ale jednak w taki sposób, żeby był widoczny ogień, który nie jest taki zły. To jest właśnie taki dobry, który nas nastraja do życia.

Kategorii 0

• Laureat - Łucja Matuszak
• Wyróżnienie - Amelia Godziejewska

Kategorii 1

• Laureat - Zofia Gała
• Wyróżnienie - Hanna Jabłko

Kategorii 2

• Laureat - Anna smerda
• Wyróżnienie - Klaudia Trudzińska
• Wyróżnienie - Liliana Merda

Kategorii 3

• Laureat - Barbara Dokurno
• Wyróżnienie - Zuzanna Kowalczyk

Kategorii 4

• Laureat - Anna Maria Delejowska
• Wyróżnienie - Karolina Kwiatkowska

W podsumowaniu finału wzięła udział zastępca burmistrza Anna Fabiś, która osobiście wręczyła uczestnikom puchary i nagrody.