"Jędrne KAKTUSY" Wawrzyńca Pruskyego :)

Jakiś czas temu CavoK zarykiwał się do łez czytając bloga Wawrzyńca, zachęcając i mnie do lektury. Jednak jestem dosyć oporna na czytanie blogów, już nawet do ulubionych MM-kowiczek rzadko zaglądam z braku czasu. No i wolę książkę, taką zwykłą, papierową, z którą się wyłożę wieczorkiem na sofie i odpływam w inny świat, tablety też do mnie nie przemawiają ;).

I do rzeczy - CavoK zakupił dwie książki wspomnianego Wawrzyńca Pruskyego (blogi przeczytał i chciał więcej) i już nie mogłam odmówić - zaczęłam czytać "Jędrne KAKTUSY". I nie żałuję :))
Już sama mowa przedwstępna wywołała u mnie gromki śmiech, a "Pancerna pierdoła i monstrualna ciota" (jeden z pierwszych rozdziałów) spowodowały wręcz atak śmiechu i rwący potok łez, a że czytałam w nocy - mało co nie obudziłam dziecia swego :). Kapitalne teksty! Jeśli są tu fani Chmielewskiej (a są, z tego co wiem ;)) - polecam serdecznie Wawrzyńcowe książki i blogi. Zaczynamy z CavoKiem debaty czyje teksty lepsze - Chmielewskiej czy Wawrzyńca :)).
I już za chwilę, jak tylko mała zaśnie, zmykam oddać się lekturze i poznawaniu kolejnych przygód Wawrzyńcowej Rodziny, czort bierz obowiązki i inne problemy! :)).

Do Autora: dzięki za wywołanie ataków śmiechu! I gratuluję lekkiego pióra i naprawdę świetnego poczucia humoru :)).

I linki do bloga dla zainteresowanych:
http://wawrzyniecprusky.blog.onet.pl/
http://wawrzyniec.blox.pl/html