Dodaj zdjęcie profilowe

avatarJamajka

Gorzów Wielkopolski

Cyrk bez zwierząt

2014-06-14 10:05:49

Cyrk bez zwierząt! To hasło przewodnie akcji, która po raz drugi w tym roku, odbyła się w naszym mieście w parku Słowiańskim, przed występami cyrku. Nazwy nie podam, bo reklamować go nie chcę. Chcę natomiast zaznaczyć, że w Gorzowie mamy świetną młodzież, która broni praw zwierząt.


To już kolejna akcja, która miała na celu uwrażliwienie społeczeństwa na krzywdy, które się wyrządza dzikim zwierzętom. Cyrk, który u nas gości od kilku dni, w swoich występach pokazuje między innymi lwy, tygrysy, lamy, wielbłądy. Czy zastanawiamy się, jakie życie funduje się tym zwierzętom? W jakich warunkach są przewożone i trzymane? Jakimi metodami się je tresuje, by były pokorne i słuchały ludzi? By wykonywały kompletnie nienaturalne dla nich sztuczki cyrkowe? Obejrzałam kilka filmów, zdjęć, przejrzałam wiele stron o tej tematyce, poza tym mam wyobraźnię i wiem, że nie godzę się na takie traktowanie. I choć mój wkład w protesty jest bardzo niewielki, mam nadzieję, że choć kilka osób, które odwiedzały cyrk i otrzymały ulotkę – zastanowi się nad tym, co w niej przeczyta. Może nawet ktoś się pokusi, by obejrzeć filmy z tresury?


Filmy, jakie ostatnio widziałam znajdują się pod tym linkiem: https://www.facebook.com/photo.php?v=324008561090209&fref=nf,


I kilka więcej: http://cyrkbezzwierzat.wordpress.com/video-2/

Obejrzyjcie je, i jeśli nie jesteście kompletnie znieczuleni na krzywdę i cierpienia zwierząt zastanówcie się choć przez chwilę. Nie zgadzajmy się na takie ich traktowanie. Możemy wiele zdziałać wspólnie, by zakazano w naszym kraju występów cyrków z dzikimi zwierzętami. Państwa, w których zakazano wykorzystywania dzikich zwierząt w cyrkach to: Finlandia, Wielka Brytania, Austria, Szwecja, Chorwacja, Izrael, Peru, Singapur, Holandia, Węgry, Kostaryka, Słowenia. Zakaz wykorzystywania wszystkich zwierząt, nie tylko dzikich, wprowadzony został w Grecji, Boliwii, Chinach i Brazylii, natomiast częściowe ograniczenia są w Danii, USA, Szwajcarii, Kanadzie, Australii, Indiach i Nowej Zelandii. Podobno nawet niektóre z miast wprowadziły zakaz występów cyrków z dzikimi zwierzętami, mimo, że w państwie jest na to zgoda. Czyli można. A jeśli nie da się prawnie zakazać – przestańmy do cyrków ze zwierzętami chodzić, a same będą zmuszone zrezygnować, gdy nie będą zarabiały na utrzymanie.


Kiedyś, jak byłam bardzo małą dziewczynką byłam w cyrku. Potem nie chodziłam tam jako nastolatka, bo nie czułam potrzeby, bo nic mnie w tych występach, najwyraźniej, nie urzekło. Dzisiaj nie pójdę, bo dojrzałam do myśli, że nie można zarabiać pieniędzy, na krzywdzie dzikich, pięknych zwierząt. Nie pójdę ja, nie pójdzie moja córka, przynajmniej do czasu, gdy będzie sama o tym decydowała. Mimo, że mała jest, mimo, że jeszcze niewiele z tego wszystkiego rozumie, wie, że zwierzęta należy kochać i szanować, a nie męczyć, zamykać w ciasnych klatkach, skazywać na cierpienia w imię dziwnej satysfakcji publiczności. Bo to jest, moim zdaniem, sadyzm.


Czy dzieci, które się prowadza do cyrków, byłyby zachwycone, gdyby widziały pozakulisowe przygotowania zwierząt do występów? Czy miałyby frajdę, gdyby widziały proces tresury? Bicie? Rażenie prądem? Gdyby mogły zajrzeć do przyczep, którymi te duże zwierzęta są wożone po Europie? Nie wydaje mi się. Myślę, że byłyby przerażone. I nie wiem, czy chciałyby jeszcze kiedykolwiek iść na taki występ. Szanowni dorośli, którzy prowadzicie swoje dzieci i wnuki na pokazy cyrkowe z wykorzystaniem zwierząt – zastanówcie się, proszę, jakim cierpieniem te pokazy są okupione. Pomyślcie, czy warto jest wspierać biznes, który funkcjonuje na dramacie zwierząt.


Chrońmy te dzikie, piękne zwierzęta, bo one same, jak już się dostaną w niewolę, niewiele mogą, wbrew pozorom. Bo kiedy ktoś razi prądem, to nawet najbardziej dziki tygrys, czy lew się wycofa. Przecież cyrk bez zwierząt też może być ciekawy. Bo mogą być klauni, mogą być występy akrobacyjne, może być wiele ciekawych pokazów bez udziału zniewolonych zwierząt. A jeśli taki cyrk bez zwierząt nie będzie miał publiczności, to może będzie to znak, że taka forma atrakcji dla ludzi się już kończy?


Wracając do młodzieży: jestem pełna podziwu dla młodych ludzi, że chcą działać. Że nie siedzą tylko przed komputerem i nie myślą o zabawie, a o zwierzętach i ich cierpieniach. Organizatorkami gorzowskiego protestu są dwie młode dziewczyny: Paulina Rogalewicz i Kasia Kostrubiec. Pierwszego dnia protestu otrzymały ogromne wsparcie ze strony Szczecińskiej Inicjatywy na Rzecz Zwierząt Basta! Fantastyczni ludzie! http://www.basta.szczecin.pl/

Reasumując: cyrk – tak. Bez zwierząt.


 


Paulina Rogalewicz - jedna z organizatorek pikiety przed cyrkiem w parku Słowiańskim, ma takie zdanie na ten temat:


"Poprzez protest chcemy uświadomić ludzi jak wygląda cyrk od tyłu, oraz uwrażliwić ich na cierpienie zwierząt. Pokazać, że zwierzęta z cyrku to nie przedmioty, a żywe stworzenia, które tak jak i my czują ból, strach, a także chorują, gdyż cyrk nie może zapewnić im odpowiednich warunków do życia.


Wydaje mi się, że tego typu protesty dają dużo, przede wszystkim dajemy możliwość ludziom poznania prawdy i możliwość do nasuwających się refleksji po przeczytaniu ulotki. Rodzice z dziećmi zasłaniają się tym, iż chcą pokazać dzieciom prawdziwe dzikie zwierzęta, zapominają jednak o tym, że cyrk nie uczy niczego o życiu tych zwierząt, a wręcz pokazuje że człowiek może poddawać zwierzęta torturom, wykorzystywać je dla celów zarobkowych, bez ponoszenia za to odpowiedzialności. Nikt nie dał nam prawa, aby w ten sposób postępować. Cyrk nie ma walorów edukacyjnych co stwierdziło Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu oraz Rzecznik Praw Dziecka .


Chciałabym, aby zakaz wykorzystywania zwierząt w cyrkach został w prowadzony w Polsce, tak samo jak w prowadza się go w wielu innych państwach.
Wierzę, że tego typu pikiety pomogą dokonać tego i sprawimy, że w XXI wieku rozrywka stanie się bardziej humanitarna i nie będzie okupowana cierpieniem innych żywych stworzeń."


 


Kasia Kostrubiec - druga z organizatorek mówi tak:


"Wierzymy , że ludzie po przeczytaniu ulotki i zapoznaniu się z naszą akcją zrozumieją, że cyrk nie jest humanitarną rozrywką godną XXI wieku. Opiera się na cierpieniu zwierząt - istot, które żyją, czują i myślą. "Kampania Cyrk Bez Zwierząt" ma na celu zakazanie udziału zwierząt w cyrkach . Władze miasta mogłyby wprowadzić lokalne zakazy (wiele miast tak robi) , mimo , że państwowe prawo na to zezwala, Rodzice dzieci, które chcą iść do cyrku powinni porozmawiać z dziećmi wytłumaczyć,np. że klatka 1,5m x 1m dla tygrysa nie jest odpowiednim miejscem do spędzania 90% swojego życia oraz , że wyjście na arenę i tresurę jest jedynym czasem, gdy opuszczają swoje "stalowe domy"  "


 


Adres strony internetowej ogólnopolskiej kampanii http://cyrkbezzwierzat.wordpress.com/


Adres stowarzyszenia Empatia http://empatia.pl/str.php?dz=4%20 

Jesteś na profilu Jamajka - stronie mieszkańca miasta Gorzów Wielkopolski. Materiały tutaj publikowane nie są poddawane procesowi moderacji. Naszemiasto.pl nie jest autorem wpisów i nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanej informacji. W przypadku nadużyć prosimy o zgłoszenie strony mieszkańca do weryfikacji tutaj