Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nazywa się Ciumek. Jest biało-niebieską papużką falistą. Umie... gadać. I właśnie zaginął

Tomasz Rusek
archiwum rodzinne
Ogłoszenia są wszędzie. Na lampach, słupach, drzewach, murkach, przy przystankach, na drzwiach i... gdzie się da. Wszędzie takie same: trzy zdjęcia papużki i gorący apel o pomoc. Oraz rozpaczliwa prośba, by nie zrywać ulotek i słowa o tęsknocie za przyjacielem. Tak właśnie 12-letni Mateusz i 7-letnia Asia z Górczyna poszukują swojego ulubieńca: papużki o imieniu Ciumek.

Ich mama, pani Galia, wzdycha ciężko i przyznaje: do zaginięcia doszło przypadkiem.
- Przed tygodniem nie zauważyłam, że mały przyczepił mi się do swetra. Wyszłam tak na ulicę i zbyt późno zauważyłam naszą papużkę. Zerwała się z ramienia i odleciała - opowiada Czytelniczka.

Rodzinne poszukiwania
Natychmiast ruszyła rodzinna akcja poszukiwawcza. Do tej pory na osiedlu rozlepiono 70 ulotek (to właśnie one tak nas ujęły, że postanowiliśmy opisać tę historię). Kolejnych 30 plakatów lada dzień trafi jeszcze do okolicznych wsi. Może tam Ciumek doleciał?
Bo to strasznie sprytny i mądry ptak był! A jak nawijał! Potrafił mówić „dzień dobry”, „Ciumek”, „ptaszek”, „chodź pogadamy” oraz „cześć”. Popisowym było jednak hasło: „Ciumek - słodziaczek”. Uczył się nowych słów błyskawicznie. Był też posłuszny niczym... pies. Wystarczyło zawołać „Ciumek, Ciumek”, zaklaskać, wyciągnąć dłonie i natychmiast przylatywał, by na nich przysiąść.

Wyrzuty mamy
Pani Galia ma wielkie wyrzuty sumienia. - Nie dość, że wyniosłam go na zewnątrz, to jeszcze źle szukałam, bo trzeba było cały czas nawoływać, w miejscu, gdzie uciekł, a my biegaliśmy po całym osiedlu. Mam nadzieję, że do kogoś przyleciał. Prosimy o informację! Apelujemy, by go nie krzywdzić. To ufny ptaszek - prosi gorzowianka.
Nadzieja umiera ostatnia
Niektórzy radzą jej, by pogodziła się ze stratą i przygotowała na nią dzieci. Ale ona jest uparta i wraz z pociechami mocno wierzy w szczęśliwy finał poszukiwań.
Skąd ta nadzieja? Czytelniczka mówi, że czytała u nas o podobnej historii z Gorzowa. I miała ona szczęśliwe zakończenie. - Oby było tak i z Ciumkiem - dodaje z nadzieją w głosie pani Galia.
Zgadza się - opisaliśmy podobne poszukiwania, ponieważ 20 lutego tego roku w identycznych okolicznościach (przypadkowe wyniesienie na ramieniu) zaginął Jogi - papużka z ul. Chrobrego.
Zakrojone na szeroką skalę poszukiwania, które zorganizowała wówczas dziarska właścicielka - pani Ula - sprawiły, że po ponad tygodniu Jogi odnalazł się na Górczynie i z nieco postrzępionym ogonem wrócił do domu. Może i teraz tak będzie? Na to liczymy!
Ktokolwiek widział Ciumka, ktokolwiek wie o miejscu jego pobytu, jest proszony o telefon pod numer: 536 393 554.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto