Spis treści
Wielu rolników na proteście w Głogowie. Przyjechali z kilku powiatów. Frekwencja dopisała, a na parkinach koło dawnego LOK-u oraz przy marinie stanęło mnóstwo ciągników i rolniczego sprzętu.
Napisy na transparentach jasno wyrażały to, o czym głównie rozmawiano na proteście:
- „Stop zbożu z Ukrainy”,
- „Jestem rolnikiem, nie niewolnikiem”,
- „Szanuj polskiego rolnika”,
- "Polityka komisarzy rujnuje gospodarzy’.
Frekwencja zaskoczyła nawet organizatorów
Protestujący nie zamierzali blokować ruchu, ale chcieli być zauważeni i słyszani przez innych, dlatego co pewien czas włączano syreny i rozlegały się klaksony ciągników.
- Jest moc! Jest nas tu więcej niż zakładaliśmy na początku – mówił organizator protestu Ludwik Twardochleb z Grodźca Małego. - Nasz protest ma łagodną formę, przypomina bardziej piknik. Chodzi nam przede wszystkim o politykę rolną Unii Europejskiej, która nam się bardzo nie podoba. Jeśli nic się nie zmieni to nad rolnikami zbiorą się czarne chmury. Nie wykluczamy, że nasze protesty przybiorą dużo ostrzejszą formę. Nie mamy politycznych haseł, bo nas to nie interesuje, chodzi nam tylko o sprawy rolników - dodał.
Rolnicy protestują przeciwko:
- Polityki Zielonego Ładu niszczącego produkcję rolniczą i hodowlę w UE
- Opóźnień w wypłacie dopłat bezpośrednich spowodowanych zamieszaniem z ekoschematami
- Zakazu wolnego importu produktów rolnych z Ukrainy
- Braku opłacalności produkcji rolnej
Producenci żywności domagają się:
- Utrzymania stawki podatku rolnego na poziomie z 2023 roku
- Uruchomienia pomocy do kukurydzy, zbóż oraz w ramach strat spowodowanych przez suszę i deszcz w 2023 roku
- Zwiększenia puli środków na kredyty pomocowe na utrzymanie płynności finansowej
- Uruchomienie nowych kredytów pomocowych
Pszenica wciąż zalega w magazynie
Na proteście był między innym Bogusław Krupa, rolnik z Ruszowic, który razem z synem Tomaszem gospodaruje na 130 hektarach. Rolnik przyznaje, że bardzo go dotknął niekontrolowany import zboża z Ukrainy, bo wciąż nie może sprzedać swojego.
- Po żniwach zaryzykowaliśmy i trochę sprzedaliśmy, ale mamy jeszcze w zapasie około 200 ton pszenicy do sprzedania – wylicza. - Ceny zboża konsumpcyjnego są niskie. Dziś proponują nam 770-820 złotych za tonę, a próg opłacalności wynosi minimum to chociaż 900 złotych.
Protest rolników w Głogowie ma się zakończyć o godzinie 14. Wówczas na drogi ponownie wyjadą ciągniki, które mogą utrudniać ruch.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?