Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

30 września dworzec autobusowy ma zostać zamknięty. Jak dziś wygląda?

Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
Dworzec autobusowy w Gorzowie został otwarty 20 lutego 1976 r.
Dworzec autobusowy w Gorzowie został otwarty 20 lutego 1976 r. Jarosław Miłkowski
- Dworzec przestanie funkcjonować 30 września - zapowiada Krzysztof Częstochowski, prezes gorzowskiego PKS-u. Powód? W pobliżu ma powstać centrum przesiadkowe.

- My, jako firma, nie możemy sobie pozwolić, żeby nie brać pod uwagę tego, że miasto zainwestuje pieniądze w budowę tego centrum. Jaki byłby sens funkcjonowania obok siebie dwóch takich samych obiektów, dlatego konsekwentnie przystąpiliśmy do „zwijania” tego dworca - mówi Krzysztof Częstochowski, prezes zarządu PKS Gorzów, do którego należy dworzec autobusowy mieszczący się w sąsiedztwie ulic: Jancarza i Dworcowej.
Prezes gorzowskiego PKS-u zapowiada więc, że za dwa i pół miesiąca zamknie dworzec autobusowy: - Dworzec przestanie funkcjonować 30 września tego roku - mówi K. Częstochowski.

Dworzec autobusowy swoje lata świetności ma już dawno za sobą. Rosnąca z roku na rok liczba samochodów (w Gorzowie pojazdów jest już więcej niż mieszkańców) przyczynia się do tego, że drastycznie maleje liczba połączeń. Dziś w ciągu tygodnia nie ma z Gorzowa już żadnego połączenia dalekobieżnego obsługiwanego przez PKS. Jedyne pośpieszne jeżdżą w wakacje. To połączenia z Kołobrzegiem (jest tylko jeden autobus - w sobotę) oraz z Jelenią Górą (w niedzielę). W rocznym rozkładzie jazdy nie ma żadnego połączenia z Poznaniem, Zieloną Górą czy Szczecinem.

Jeśli ktoś nie był na dworcu od kilku lat, może przeżyć szok. Rozkładu jazdy nie ma już na ogromnych tablicach, które wciąż wiszą nad drzwiami (są jednak ogołocone z wszystkich literek i cyferek). Dziś rozkład jazdy mieści się na kartce... zawieszonej na drzwiach.
Choć na kasach napisane jest, że czynne one są od 8.30 do 16.00, to gdy byliśmy tu w poniedziałek 11 lipca przed 14.00 - wszystkie były zamknięte. Nie działają już też dwa kioski, sklep wielobranżowy, a w miejscu, gdzie kiedyś była restauracja, dziś jest... składzik.
Działa jedynie salonik prasowy. Firma, która go prowadzi, wczoraj dowiedziała się, że ma czas tylko do końca września.

Centrum przesiadkowe, które ma powstać przy ul. Jancarza, bliżej dworca kolejowego, miasto chciało zrobić „na bogato”. W marcu podjęło jednak decyzję, że - w związku z inflacją - węzeł przesiadkowy będzie, ale w mniejszym zakresie - m.in. z sześcioma stanowiskami dla autobusów.
Miasto swoją decyzję ogłosiło w marcu. W czerwcu kolej (konkretnie: PKP SA) podjęła decyzję o rezygnacji z remontu dworca kolejowego.

Jak mówił nam ostatnio prezydent Jacek Wójcicki, zmiany w rejonie dworca (miasto chce też zrobić Dworcową) nie rozpoczną się wcześniej jak za kilka miesięcy. Ten czas miasto daje sobie na rozmowy z kolejarzami, by przekonać ich do remontu dworca.

Czytaj również:
Kończy się przebudowa Chrobrego i Mieszka I. Zaraz pojedzie tędy tramwaj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto