Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

464 urzędników dostało podwyżki. Nawet 930 zł

Tomasz Rusek
pixabay.com
Na „regulację płac” miasto wydało 1,3 mln zł. Dzięki niej średnia pensja w urzędzie dobiła do 3.230 zł. A jak płacą miejskie spółki?

- Zaraz napiszesz, że „urzędasy mają więcej kasy” i ludzie będą psioczyć. A my naprawdę zarabialiśmy niewiele. Zwłaszcza na początku pensje były porównywalne do wypłat w fabryce, przy taśmie. A już na pewno urzędnik miał mniej niż ludzie w miejskich spółkach - mówi mi znajoma gorzowska urzędniczka. Sama dostała właśnie około 300 zł więcej. - Pewnie, że się cieszę. Choć niektórzy dostali więcej - dodaje.

45 smutnych ludzi

W sumie na „regulację płac” miasto przeznaczyło 1,3 mln zł. Skąd cudzysłowie? Tak podwyżki nazwał sekretarz Eugeniusz Kurzaw - ski. Zaznaczał niedawno, że nie chodzi o to, by wszystkim dać po tyle samo więcej, tylko - właśnie - „wyregulować wynagrodzenia”.

Więc ostatecznie ilu pracownikom i ile dano? A może komuś wypłatę... obcięto?
Wczoraj miasto odpowiedziało na nasze pytania. Obniżek nie było wcale. Wyższe płace dostały 464 osoby, natomiast 45 pracowników, czyli niecałe 10 proc. wszystkich zatrudnionych, podwyżki nie dostało.
Kwoty podwyżek są różne. Najniższe wyniosły po 50 zł, średnie między 300 a 400 zł. Najwyższe doszły do 930 zł brutto miesięcznie. Dzięki temu średnia pensja w urzędzie wynosi teraz 3.230 zł, czyli wzrosła o ponad 400 zł.

Tutaj zarabia się więcej
3,2 tys. zł brutto to cały czas poniżej średniej dla Gorzowa, która - jak informuje Anna Zabraniak z Urzędu Statystycznego - wynosi już ponad 3,5 tys. zł. To także mniej niż średnie pensje w miejskich spółkach. Np. w wodociągach, które dostarczają wodę i odbierają ścieki z całego pow. gorzowskiego, zarabia się średnio 3.929 zł brutto. Podobne średnie wynagrodzenia mają kierowcy i motorniczowie w MZK. Z kolei spółka Inneko, która czyści nasze ulice i prowadzi składowisko odpadów, płaci ludziom średnio po 3.697 zł brutto.
Wyższą średnią, niż ta urzędowa, mają także pracownicy Gorzowskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego: to niecałe 3,4 tys. zł.

Podwyżek w urzędzie broni także prezydent Jacek Wójcicki. - Jeśli chcemy zatrzymywać najlepszych pracowników, musimy lepiej płacić. Rynek pracy jest trudny. Specjalistom od budownictwa, inwestycji czy funduszy europejskich firmy płacą krocie. Dlatego podwyżkami chcieliśmy docenić urzędników - tłumaczy prezydent.

Wyścig na wypłaty

Z raportu płacowego gorzowskiej firmy Audit wynika jasno: firmy dramatycznie poszukują rąk do pracy i dlatego podnoszą pensje. - A 42 proc. odchodzących z pracy robi to dla lepszej wypłaty - mówi szefowa Auditu Violetta Panasiuk - Strzyżewska.
I dlatego w MZK kierowcy negocjują podwyżki. A firma je da, by nie odeszli z pracy...

WIDEO: 15 proc. w ciągu trzech lat. Premier zapowiedziała podwyżki dla nauczycieli

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto