Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Alfa i Polonia chciały grać, sędzia nie i... przerwał mecz

Redakcja
Alan Rogalski/archiwum
Ekstraklasowa Alfa Gorzów poniosła porażkę w Gliwicach z Łukosz WTS Polonia Bytom. W sobotę 7 grudnia przegrała 9:14 (4:3, 1:4, 2:3, 2:4), za to w niedzielę spotkanie zostało przerwane w trzeciej kwarcie, więc zamiast dwumeczu rozegrano jedno starcie. - Pierwszy raz w życiu spotkałem się z czymś takim, a siedemnaście lat jestem trenerem - przyznał Sebastian Żabski, prezes i jeden ze szkoleniowców Alfy.

Sędziowie Konrad Adamski i Sebastian Paczkowski przerwali i zakończyli mecz ekstraklasy po tym, jak zawodnik Alfy Gorzów uderzył ręką o wodę, a ta... ochlapała arbitra. Tak Alfa, jak i Łukosz WTS Polonia chciały grać dalej, ale dwójka sędziowska orzekła walkower na rzecz Polonii.

Sędziowie nie panowali nad meczem

- Mecz był na styku. WTS prowadził z nami dwoma bramkami. W tym czasie nasz zawodnik zostaje ukarany wykluczeniem bez prawa zamiany zawodnika za niego. Za rzekomą brutalność. Rzekomą, bo to on został uderzony przez zawodnika Polonii. Ale z pokorą przyjęliśmy tę decyzję sędziów i gramy przez cztery minuty w osłabieniu. I przez ten okres tracimy tylko trzy bramki. A na 20 sekund przed ukończeniem tej kary to zawodnik WTS-u zostaje ukarany za brutalną grę. I dalej, mając więc piłkę, zaczynając grać w przewadze liczebnej i mając realną szansę na odrobienie strat, przy ocenie tej samej sytuacji jeden sędzia podejmuje jedną decyzję, a drugi drugą, całkowicie odwrotną, przez co sami zawodnicy nie wiedzieli, co mają robić. Później, na skutek tych błędów sędziowskich, były kolejne wykluczenia, bo sędziowie zaczęli karać zawodników za swoje błędy. Potem, przy stanie 10:5, nasz kapitan Marcin Czapla podpływa do arbitra i zaczyna z nim rozmawiać, chce wyjaśnić sytuację, ale sędzia nie chce z nim rozmawiać. Marcin uderzył więc ręką o wodę, a arbiter zinterpretował to jako ostentacyjne chlapnięcie w niego i przyznał walkower dla WTS Polonia. Wydaje mi się, że miał żadnych podstaw do tego. Regulamin mówi, że sędzia powinien takiego zawodnika najpierw wykluczyć z gry, a nie przerywać i kończyć mecz. Sędziowie nie do końca wyczerpali zasobność kar, które mogli zastosować. To było najgorsze i najprostsze rozwiązanie. My złożyliśmy protest na tę decyzję arbitrów, ale walkower nie zadowalał też klubu z Bytomia. Ten też złożył protest, bo uważa, że walkower nie jest słuszny. Dla mnie sędziowie stracili panowanie nad meczem i podejmowali niesłuszne decyzje zarówno w kierunku Alfy, jak również w stronę Polonii. Ten mecz trzeba było dograć do końca, bo między drużynami nie doszło do żadnego konfliktu - mówił prezes Alfy.

Jak dodał, w sobotę jego podopieczni zasłużenie przegrali mecz (9:14), bo bytomianie byli tego dnia od nich lepsi, a u gorzowian zawiodła skuteczność. Ale niedzielne spotkanie było znacznie bardziej zacięte. - Słyszeliśmy opinie kibiców, którzy mówili, że do chwili, kiedy sędziowie zaczęli popełniać błędy, mecz był bardzo ciekawy i wyrównany. Fatalne decyzje podejmowane przez arbitrów były od początku, ale te znaczące i mające wpływ na spotkanie zaczęły się przy stanie 6:4 dla WTS-u - mówił Żabski.

Czy ten werdykt zostanie utrzymany, zadecydują władze związku, która wysłucha obu stron tego sporu. - Komitet Techniczny Piłki Wodnej powinien to rozstrzygnąć do świąt. Jaka może być decyzja? Walkower będzie podtrzymany lub ta skrajnie inna, która nakazuje powtórzenie meczu - stwierdził prezes klubu.

W przepisach piłki wodnej są ogólne zapisy, że sędziowie mogą zakończyć spotkanie. Czy w tym konkretnym przypadku mogły być zastosowane, oceni KTPN też na podstawie materiału wideo.

Sędziowie odegrali główną rolę. Takich błędów, jakie popełniali sędziowie, to ja nie widziałem nigdy w klubowej piłce. Tragedia. Spotkanie jest do powtórzenia, bo ostateczna decyzja była zbyt pochopna.

Łukosz WTS Polonia Bytom – Alfa Job HR Gorzów 14:9 (3:4,4:1,3:2,4:2)

Alfa: Wiśniewski, Miałkowski - Goździak 3, Taffik 2, Lisek 1, Rusewicz 1, Borek 1, Buczkowski 1, Brończyk, Cegielski, Szymonik, Wieloch.

Zwycięstwo nad Polonią odnieśli za to juniorzy starsi Alfy. Najpierw wygrali 19:5, a następnie 9:3 i objęli prowadzenie w tabeli grupy B drugiej rundy eliminacyjnej. Trzeci jest GKPW-59 Gorzów.

OBEJRZYJ TEŻ

Chcesz na bieżąco śledzić sportowe newsy z Ziemi Lubuskiej, Polski oraz świata? Polub naszą stronę na Facebooku: Gazeta Lubuska Sport

GazetaLubuskaSPORT

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Alfa i Polonia chciały grać, sędzia nie i... przerwał mecz - Gazeta Lubuska

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto