Archeolodzy kopią w centrum Gorzowa. Co znajdują?

Gorzowscy archeolodzy, gdzie nie wkopią łopat w ziemię, to natrafiają na ślady miasta sprzed setek lat. Przekonaliśmy się o tym w czwartek 23 lutego. Pod Wełnianym Rynkiem, między wejściem do Przemysłówki a Arsenałem, na naszych oczach wraz z członkami Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego "Warta" natrafiali na kolejne znaleziska.

- O! Jest i ceramika. To jest tak zwany siwak, czyli ciemnoszara lub czarna ceramika średniowieczna - mówił Paweł Kaźmierczak, archeolog z Muzeum Lubuskiego w Gorzowie, kilka sekund po wykopaniu fragmentu glinianego naczynia.

W okolicach bimby trwa właśnie badanie około 600-letniej piwnicy.
- Mogła należeć do jakiegoś kupca lub rajcy miejskiego. Ich wtedy nie było jeszcze stać, żeby mieć murowane budynki - mówi archeolog. - Prawdopodobnie przy okazji jakiegoś pożaru jej strop musiał się zawalić i została zasypana ziemią. Widać to po wypełnisku. Ziemia ma bowiem inny kolor od tej, która była na zewnątrz piwnicy. Zachowały się jeszcze pozostałości drewnianych ścian. Zobaczymy, co będzie głębiej. Odkopaliśmy już metr, a chcemy przekopać kolejny metr w głąb ziemi - mówi Paweł Kaźmierczak. Piwnica miała około dwa metry wysokości.

Piwnica sprzed około 600 lat jest badana od kilku tygodni. Archeolodzy mogą zajmować się jej ekploracją bez pośpiechu, bo wykonawca Miejskiego Centrum Kultury, które ma powstać przy Przemysłówce, wciąż czeka na nowy projekt obiektu. W badanym miejscu odkryto już m.in. średniowieczne i nowożytne monety oraz srebrny sygnet.

Nie jest wykluczone, że piwnica jest częścią tej samej jednej nieruchomości, przy której była też odkryta w listopadzie 2022 kamienna studnia z tego samego okresu. Oprócz niej w bliskim sąsiedztwie była też drewniana studnia sprzed około 700 lat oraz studnia ceglana z XIX wieku.

Liczba znalezisk w tej części miasta każe spodziewać się kolejnych odkryć przy okazji innej planowanej w tym roku inwestycji. Mamy na myśli przebudowę ul. Hawelańskiej i Wełnianego Rynku. Właśnie ogłoszono czwarty przetarg na wyłonienie wykonawcy pierwszego etapu. Zakłada on roboty na odcinku od wjazdu w obie ulice z ul. Sikorskiego do skrzyżowania przy Studni Czarownic. To miejsce, podobnie jak okolice Przemysłówki, w średniowiecznym Landsbergu, jak nazywał się wówczas Gorzów, znajdowało się pomiędzy katedrą a murami miejskimi.

Czytaj również:
Takich znalezisk nie spodziewali się archeolodzy! Ziemia przy Szkolnej kryła ślady... plemienia Gotów?!

Zobacz wideo: XXVII Festyn Archeologiczny 2022 w Biskupinie