Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Będzie co odrabiać. Bez liderki gorzowskie koszykarki wysoko przegrały w Izraelu

Cezary Konarski
Cezary Konarski
Gorzowskie koszykarki przegrały w Izraelu pierwszy mecz 1/8 finału EuroCup Women.
Gorzowskie koszykarki przegrały w Izraelu pierwszy mecz 1/8 finału EuroCup Women. Facebook/AZS AJP Gorzów
Gorzowskie koszykarki wysoko przegrały (63:85) w Izraelu pierwszy mecz 1/8 finału rozgrywek EuroCup Women. Wpływ na rozmiary porażki miał z pewnością fakt, że zagrały bez swojej liderki Alanny Smith.

Elitzur Landco Ramla - InvestInTheWest Enea Gorzów 85:63

  • Kwarty: 23:19, 15:19, 25:11, 22:14.
  • Elitzur Landco: Baron 24 (4x3), Clark 23 (2x3), Austin 21, Rotberg 11 (1x3), Babkina 2 oraz Mbaka 2, Malashenko 2.
  • InvestInTheWest Enea: Allen 16 (2x3), Horvat 16 (2x3), Wadoux 14 (4x3), Senyurek 7 (1x3), Keller 7 oraz Bazan 3 (1x3), Śmiałek 0.

Alanna Smith to bez wątpienia motor napędowy zespołu z Gorzowa, dlatego brak Australijki w ekipie trenera Dariusza Maciejewskiego, należy rozpatrywać w kategoriach ogromnego osłabienia zespołu. Na nieszczęście gorzowskiej drużyny, zawodniczka doznała urazu na ostatnim treningu przed wyjazdowym meczem akademiczek z mistrzem Izraela - Elitzur Landco Ramla. Uraz stawu skokowego okazał się na tyle poważny, że Alanna Smith nie mogła nawet przez chwilę zagrać w pierwszym starciu o ćwierćfinał EuroCup Women.

Mimo osłabienia jej koleżanki nieźle radziły sobie w pierwszej połowie. W kwarcie numer jeden nawet prowadziły. Dzięki trzypunktowym trafieniom Tilbe Senyurek, Zoe Wadoux i Chantel-Anais Horvat, gorzowianki w 6 min wygrywały 16:10. Końcówka pierwszej odsłony należała jednak do gospodyń, które szybko doprowadziły do remisu, a później osiągnęły pięciopunktową przewagę (21:16).

Druga kwarta rozpoczęła się od wielu błędów z obu stron. Mecz zrobił się chaotyczny, ale przewagę długo utrzymywały mistrzynie Izraela, w 17 min prowadziły 38:31. Wtedy do głosu doszły gorzowianki, które do przerwy zdobyły siedem punktów, a nie straciły ani jednego. Dzięki temu przed zmianą stron był remis 38:38.

W drugiej połowie koszykarki z Gorzowa raziły nieskutecznością, w dwóch kwartach zdobyły w sumie tylko 25 punktów. Warto spojrzeć w statystykę – lubuski zespół w całym meczu trafiał do kosza rywalek na ledwie 35-procentowej skuteczności, przy 53 procentach Izraelek.

W trzeciej kwarcie remis nie utrzymał się długo, ale wynik nie wyglądał źle jeszcze w 26 min (było 47:44). Miejscowa drużyna miała jednak świetną passę w ostatnich kilku minutach tej części gry. Przy stanie 51:46 rywal gorzowianek popisał się serią 12:0 i uzyskał 17-punktową przewagę (63:46).

Na początku ostatniej części spotkania gorzowianki zmniejszyły nieco dystans do gospodyń (54:65), ale ich niezła gra szybko zmieniła się w kolejny „festiwal” niecelnych rzutów. Zespół z Ramli przejął kontrolę nad meczem i systematycznie powiększał przewagę, która na końcu spotkania sięgnęła 22 punktów. W rewanżu gorzowianki będą więc miały co odrabiać. Pojedynek w Gorzowie odbędzie się 1 lutego (godz. 18.00), do ćwierćfinału rozgrywek awansuje zespół lepszy w dwumeczu.

Po pucharowej wyprawie do Izraela, koszykarki z Gorzowa w niedzielę 29 stycznia wrócą do zmagań w Energa Basket Lidze Kobiet. Akademiczki, które liderują ekstraklasowej tabeli, będą zdecydowanym faworytem spotkania z ósmym w rozgrywkach zespołem SKK Polonia Warszawa. Mecz w hali przy ul. Chopina w Gorzowie rozpocznie się o godz. 18.00. W pierwszym, grudniowym starciu tych zespołów w stolicy gorzowianki wygrały 97:78.

WIDEO: Skrót Gali Sportu Lubuskiego 2023

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto