Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bez sponsorów sukcesy AZS AJP nie byłyby możliwe, stąd spotkanie klubu z partnerami

Alan Rogalski
Alan Rogalski
Spotkanie biznesowe AZS AJP
Spotkanie biznesowe AZS AJP Alan Rogalski
Chcąc grać o najwyższe cele, trzeba mieć wysoki budżet. Świetnie rozumieją to w KS AZS AJP Gorzów, stąd też klub już kolejny raz zorganizował galę biznesową sponsorów.

Sezon 2021/2022 nie był najlepszy w historii klubu, ale to nie znaczy, że nie był dobry. PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów, bo pod taką nazwą drużyna występowała w Energa Basket Lidze Kobiet, co prawda nie obroniła brązowego medalu i pierwszy raz od trzech lat nie stanęła na podium, ale zespół czwarty raz z rzędu awansował do półfinału play off i uplasował się na czwartym miejscu w rozgrywkach. I mimo, że jako InvestInTheWest Enea Gorzów nie wyszedł z grupy w EuroCup Women, to w hali AJP rywalizował jak równy z finalistą Pucharu Europy tureckim Mersin Yenisehir. Może więc gdyby nie liczne kontuzje, które ciągnęły się za ekipą przez kilka miesięcy, to sukcesy odnoszone przez podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego byłyby większe. Zawodniczki były w pełni tego świadome.

– Przez cały sezon, przed każdym meczem zastanawiałyśmy się, w jakim zagramy składzie. Ciężko więc było o zgranie czy zrozumienie. Trzeba było kombinować z ustawieniem na boisku – przyznawała doświadczona kapitan gorzowianek Katarzyna Dźwigalska po starciach o brąz z VBW Arką Gdynia, a wtórowała jej jedna z młodszych akademiczek Wiktoria Keller: – Kiedy już myślałyśmy, że odnaleźliśmy nasz styl gry na boisku, to przychodziły coraz to nowe kontuzje. To był więc bardzo pechowy dla nas sezon. Jest niedosyt, ale kontuzji nie da się zaplanować, więc myślę, że zrobiłyśmy to, co mogłyśmy. Na pewno dałyśmy z siebie wszystko.

Blisko 160 firm jest w klubowej rodzinie

Wydaje się, że te okoliczności doskonale rozumieją partnerzy klubu, bo w czwartek w podgorzowskich Mironicach w znaczącej grupie pojawili się na spotkaniu w ośrodku Cysters. Ale oczywiście nie wszyscy, bo tych, którzy wspomagają AZS AJP jest niemal 160. W końcu, zgodnie z hasłem, „Wszyscy gramy w jednym klubie”.

– Zapraszamy do nas wszystkich, którzy chcą nabyć nowe kontakty biznesowe i pomóc największemu klubowi koszykarskiemu w Polsce – mówił wiceprezes klubu Michał Kugler, z którym rozmawialiśmy po spotkaniu. - Ja bardzo cieszę się, bo na takie spotkania przyjeżdżają osoby, które chcą ze sobą współpracować i które także doceniają to, co dla nich robimy. Dajemy im radość występami pierwszego zespołu w lidze i europejskich pucharach oraz występami dzieci i młodzieży, grających w naszym zespole. Będziemy dążyć do tego, by w przyszłym roku móc powiedzieć, że takich firm jest 200, które wspierają nasz klub. Sami zawsze też mocno angażujemy się w różne akcje charytatywne, bo tak jak serca naszych kibiców biją dla nas, gdy gramy na parkiecie, tak nasze serca biją dla innych, którzy potrzebują pomocy. Jest to taka wizytówka naszego klubu. Stąd akcje, które prowadzimy z firmą Prosupport, właścicielem marki truly.life oraz Gospodarczym Bankiem Spółdzielczym w Gorzowie – mówił Kugler, dodając, że w tym roku swoje osiągnięcia ponownie miały też młode gorzowianki, które zdobyły Młodzieżowy Puchar Polski i sięgnęły po brąz mistrzostw kraju w swojej kategorii. Łącznie w klubie trenuje ponad pół tysiąca koszykarek w różnym wieku, na co składa się ponad dwadzieścia drużyn i tyle samo trenerów.

Za tę pomoc udzielaną klubowi dziękował też Maciejewski. – Na pewno bez tych wszystkich ludzi byłoby nam bardzo ciężko, tym bardziej, że nadszedł bardzo trudny czas dla sportu. Ale nie poddajemy się i pracujemy, bo mamy dużo rozpoczętych negocjacji finansowych. Myślę, że trzeba troszeczkę poczekać i wszystko powinno się wyjaśnić. W każdym razie z pewnością było nam ciężko, jak rozpoczęła się wojna i wszyscy byli nią bardzo mocno wystraszeni. Ale najtrudniejszy okres przetrwaliśmy. W tej chwili trochę się to wszystko uspokaja, aczkolwiek trudno cokolwiek przewidzieć. Na pewno koszty organizacyjne całej logistyki bardzo mocno wzrosną, typu paliwo, hotele czy wyżywienie. Trzeba będzie przeznaczyć na to dużo większe finanse. Z pewnością też do kontraktów trzeba bardzo ostrożnie podejść i nie wyrywać się. Ale też nie można siedzieć z założonymi rękoma. Należy ciężko pracować i powolutku zaczynać budować zespół – nie ukrywał szkoleniowiec i dodawał, że jeszcze żadne wiążące decyzje na nowy sezon w tym względzie nie zapadły.

A jaki w takim razie może być budżet klubu, który zapowiedział, że ponownie będzie chciał rywalizować w europejskim pucharze? – Myślę, że może być porównywalny, ale za to ten na płace dla zawodniczek może być troszeczkę mniejszy. Po to też by zachować jakąś rezerwę. W każdym razie dzisiaj jest to sytuacja dynamiczna i cały czas myślimy o tym, by się wzmacniać. I między innymi takie spotkania są po to, by zintegrować środowisko, które ma nam pomóc w osiągnięciu celów – stwierdził Maciejewski.

Jego opinię podzielał Kugler. – Wiadomo, budżet nie jest z gumy, a naszą zasadą jest to, że na pewno nie wydamy więcej pieniędzy niż mamy. Jesteśmy klubem w stu procentach wypłacalnym. Przez ponad 20 lat naszej historii nie mieliśmy żadnej sprawy w Basketball Arbitral Tribunal. Wydaje mi się, że to też jest bardzo ważna sprawa, bo dzięki czemu zawodniczki chętnie przyjeżdżają do Gorzowa i w nim czują rodzinną atmosferę. To są nasze atuty, które będziemy chcieli rozwijać. W przededniu otwarcia nowej hali widowiskowo-sportowej będziemy starali się robić wszystko, zarówno ja, jak również koledzy z zarządu i cały sztab szkoleniowy pod przewodnictwem trenera Dariusza Maciejewskiego, by wyniki były coraz lepsze i byśmy w nowej hali grali mecze przy komplecie kibiców. Celem jest piąty raz z rzędu awans do pierwszej czwórki, a marzeniem stanięcie na pudle – zwrócił uwagę wiceprezes KS AZS AJP, który od 18 lat nieprzerwanie występuje w ekstraklasie, z czego siedemnaście razy grał w play offach, a dziewięciokrotnie był w top 4. AZS w historii ma siedem medali mistrzostw Polski na koncie.

Nie ma laby, bo są MP w koszykówce 3x3

W każdym razie przerwa między sezonami i oczekiwanie na okres przygotowawczy to nowego to nie czas, kiedy koszykarki AZSA AJP Gorzów leniuchują. Na brak nudy nie mogą narzekać zwłaszcza te młodsze, które rywalizują w mistrzostwach Polski w trzyosobowej odmianie koszykówki, która po tym jak zadebiutowała na igrzyskach olimpijskich w Tokio, staje się coraz bardziej popularna.

W sobotę i niedzielę we Wrocławiu odbył się turniej eliminacyjny. Do finałów awansowały zespoły Enei AZS AJP do lat 23 (Karolina Matkowska, Maja Kozłowska, Maja Maćkowiak i Julia Michniewicz) oraz jedna z dwóch drużyn do 15 lat (Antonina Kończak, Weronika Steblecka, Aleksandra Woźniak, Anastazja Owczarzak), prowadzone przez trenera Roberta Pieczyraka.

Te pierwsze wygrały z MKS MOS Wrocław I, II i III kolejno 22:5, 22:7 i 20:12. Te drugie, młodsze wygrały z MKS MOS 18:13, MUKS_Piaseczno II 17:10, Baskeciary 21:9, MUKS I 19:18 i w finale - z MKS Polkowice 15:14.

Warto dodać, że na tym samym turnieju awans w U-23 uzyskali też koszykarze Kangoo Basket Gorzów.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto