Bobry znów buszują nad Kłodawką w Gorzowie. Niszczą rosnące tam drzewa

Okolice Kłodawki najwyraźniej przypadły bobrom do gustu, bo zwierzęta znów postanowiły tu wrócić i zamieszkać na dłużej. Genialni inżynierowie na czterech łapach budują swoje nory oraz podwodne korytarze prowadzące do magazynów, w których będą gromadzić zimowe zapasy. Zdaniem specjalistów jest to normalne zjawisko o tej porze roku.

Bobrów jest coraz więcej i one szukają nowych miejsc, które z jednej strony są dla nich bezpieczne, a z drugiej dostarczać im pożywienia. Kłodawka spełnia wszystkie te warunki, dlatego bobry chętnie wybierają jej okolice. Natomiast to, że teraz wykazują taką wzmożoną aktywność wiąże się z tym, że przygotowują zapasy pokarmowe na zimę - tłumaczy Michał Bielewicz z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gorzowie.

Przeczytaj także: Jest ich coraz więcej i nie boją się ludzi. Lisy na gorzowskich osiedlach niepokoją mieszkańców

Bobry są roślinożerne, a w skład ich diety wchodzi ponad dwieście różnych roślin. Gryzonie zajadają się korą i łykiem drzew. Najchętniej wybierają wierzby i brzozy. Nie pogardzą również jesionami i bukami, a nawet twardym dębem. Zwierzętom, które zadomowiły się w okolicach gorzowskiej rzeczki rosnące tam drzewa również bardzo smakują, bo nadgryzły ich już sporo i zabierają się za kolejne. Uwagę na ten problem zwróciła jedna z miejskich radnych.

Zwracam się z prośbą o zabezpieczenie i stałe monitorowanie stanu drzew wzdłuż Kłodawki. Niedawno wiele drzew zostało wyciętych, a teraz dzieła dokonują bobry. Jest to oczywiście naturalny stan rzeczy, że bobry bytują przy rzece, ale starajmy się ograniczyć ich negatywny wpływ na drzewostan, na terenie miasta, gdzie drzew ubywa z dnia na dzień - apeluje Marta Bejnar-Bejnarowicz.

Problem z bobrami przy Kłodawce był już w ubiegłym roku. Wtedy zwierzęta uszkodziły kilkadziesiąt rosnących tam drzew. Ponieważ zwierzęta są pod ochroną, a ich odławianie jest bardzo kosztownie i trudne, to miasto postanowiło podjąć działania mające na celu zabezpieczenie drzew - między innymi pomników przyrody. Zostały one profesjonalnie zabezpieczone siatką odporną na potężne zęby gryzoni. Ta metoda poskutkowała, ale teraz bobry omijają zabezpieczone drzewa i zapuszczają się dalej, w miejsca, gdzie siatek na drzewach nie ma.

Miasto cyklicznie prowadzi zabezpieczenia pni drzew rosnących przy rzece Kłodawce przed uszkodzeniami przez bobry. Do końca bieżącego roku planowany jest kolejny etap prac. Kolejne pnie drzew zostaną zabezpieczone mocną siatką. Zabezpieczeniem zostaną również objęte nowe nasadzenia realizowane przy hotelu Gracja przy ul. Dąbrowskiego - mówi Agnieszka Kuźba, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Transportu Publicznego w gorzowskim magistracie.

Warto pamiętać, że bobry poza podgryzaniem drzew są bardzo pożyteczne, a plusów płynących z ich obecności jest zdecydowanie więcej niż minusów. Utrzymują wysoki poziom wody tam, gdzie działalność człowieka doprowadziła do przesuszenia gleby i zatrzymują ten proces. To najskuteczniejsza metoda walki z suszą, a bobry są w tym prawdziwymi mistrzami.

Zobacz również:

• Rusza paczka dla schroniaczka. Schroniskowe psiaki czekają na prezenty