– Pierwsza była już w marcu. Teraz znowu. Mieszkam sama, a mam 50 zł więcej do zapłaty – denerwuje się kobieta. Twierdzi, że rozmawiała z mieszkańcami innych gorzowskich osiedli i nigdzie nie było tak dużych podwyżek.
Zapytaliśmy o podwyżkę w spółdzielni Staszica, do której należy pani Iwona. – My, jako spółdzielnia nie podnieśliśmy opłat eksploatacyjnych. Wzrosły składowe, takie jak woda, wywóz śmieci. I tylko to spowodowało wzrost opłat – tłumaczy Leszek Kaczmarek, prezes spółdzielni Staszica. Dodaje, że opłata eksploatacyjna w tej spółdzielni jest najniższa w mieście. – 70 procent kosztów, jakie się składają na cały rachunek mieszkańców, jest niezależne od spółdzielni – mówi prezes Kaczmarek.
POLECAMY Z REGIONU
Dodaje, że czynsz w spółdzielni Staszica naliczany jest zarówno od metrażu, jak i od liczby osób mieszkających w danym mieszkaniu. Opłata eksploatacyjna jest liczona właśnie od metrażu. Ale już za windę, domofon czy inne części wspólne, opłaty zależą od liczby mieszkańców. - Taki sposób naliczania opłat wybrali sami członkowie naszej spółdzielni - twierdzi L. Kaczmarek.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?