Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co stało się z psem znalezionym przy Tesco?

redakcja
redakcja
Fundacja Altamira
Suczkę na szczęście udało się uratować - informuje nas fundacja Altamira. Historia ratowania psa wygląda następująco...

Mila, bo tak ma na imię nasza bohaterka, była w schronisku jeden dzień. Następnego dnia po tym jak się tam znalazła przyszedł do "Azorków" pan Piotr. Poznaliśmy go, gdyż zadzwonił do naszej fundacji, pytając o szczeniaka, którego mieliśmy do adopcji. Po kilku dniach namysłu zdecydował się jednak na wizytę w schronisku. I całe szczęście! Adoptował sunię przywiezioną spod Tesco i zadzwonił do nas z tą informacją. Ucieszyliśmy się, że kolejny pensjonariusz "Azorków" znalazł dom, ale tknięci jakimś przeczuciem przekazaliśmy mu porcję informacji, jak opiekować się szczeniakiem, kładąc duży nacisk na ewentualne niepokojące objawy. Wypowiedzieliśmy to chyba w złą godzinę. To była sobota. W poniedziałek dzwoni pan Piotr z prośbą o pomoc, gdyż sunia źle się czuje i wygląda na chorą. Dalej wypadki potoczyłysię błyskawicznie. Nasza decyzja: natychmiast do gabinetu pani doktor Oli Ozgi przy ul. Żerańskiej. Tego dnia Mila po kroplówce i zastrzykach wróciła do domu, ale następnego dnia było to już niemożliwe. Pani doktor wykonuje test na parwowirozę - wynik jest niestety pozytywny. Wiedzieliśmy, że może to być wyrok śmierci dla suni, ale nie musi. Podjęliśmy więc walkę o jej życie. Największe ukłony należą się pani doktor Oli, która walczyła o Milę trzy doby, nocując z nią w gabinecie, bo konieczne były leki i całodobowa obserwacja. Na facebooku napisała: "Nie spałam 36 godzin, ale to nic, wyśpię się jak będę stara." Po trzech dobach szczęśliwie pan Piotr zabiera Milę do domu. Walka wygrana, doktor niewyspana, faktura wydrukowana. Fundacja pokryła część kosztów leczenia, także dzięki wpłatom darczyńców, za które przy tej okazji ponownie dziękujemy. Chcemy również pomóc zaszczepić Milę, aby była bezpieczna. Przypominamy również wszystkim, że pies w domu to także decyzja finansowa. Piszemy to dla wszystkich zainteresowanych losem suni spod Tesco, ale również dla wszystkich, którzy adoptują szczeniaki, aby nie zlekceważyli żadnych objawów choroby swojego przyjaciela bo mogą go stracić.www.altamira-fundacja.pl

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Co stało się z psem znalezionym przy Tesco? - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto