Niektóre historie o wyprawach na grzyby brzmią niesamowicie: niektórzy ledwie wychodzili z auta i już trafiali na pierwszą sztukę. Inni postawili kosz przy drzewie i dosłownie "kosili" dziesiątki grzybów w promieniu kilku metrów.
Dość powiedzieć, że urodzaj jest tak wielki, że niektórzy z jednej wizyty w lesie mają po kilkanaście kilogramów grzybów. A ich ceny w skupach (i w ofertach w internecie) spadły nawet do 2 zł za kilogram.
Jednak wielu Czytelników podkreśla, że w grzybobraniu nie chodzi tylko o... grzyby. Chodzi też o wspólnie spędzony czas, spacer po lesie, zwykłą frajdę. Niektórzy zebrane grzybny oddają sąsiadom, bliższej i dalszej rodzinie. Bo sami już zebrali aż za dużo.
Zobaczcie kapitalne zdjęcia naszych Czytelników!
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?