Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czekają nas duże zmiany w przeglądach rejestracyjnych samochodów. Wyższe opłaty, zdjęcia usterek, żółte tablice.

Andrzej Zwoliński
Andrzej Zwoliński
Stacja kontroli pojazdów. Ich właściciele domagają się znaczących podwyżek opłat za przeglądy techniczne.
Stacja kontroli pojazdów. Ich właściciele domagają się znaczących podwyżek opłat za przeglądy techniczne. Fot. Marzena Bugała / Polska Press
Ministerstwo Infrastruktury kończy prace nad zmianami w przepisach regulujących zasady przeglądów technicznych pojazdów. Ważą się jeszcze losy zmian w cennikach stacji kontroli pojazdów. Mowa jest nawet o trzykrotnym wzroście opłat - z blisko 100 do 300 złotych.

Dowód rejestracyjny pojazdu z wbitą pieczątką ważnego badania technicznego to - obok prawa jazdy i polisy OC - najważniejszy dokument każdego kierowcy. Jazda bez tej pieczątki oznacza karę w wysokości od 1500 do 5000 złotych oraz zatrzymanie dowodu rejestracyjnego.

Projekt nowej ustawy regulującej sposób przeprowadzania badań technicznych pojazdów jest już dawno po konsultacjach i zgłoszonych uwagach między innymi przez przedstawicieli Polskiej Izby Kontroli Pojazdów. Dokument został już przyjęty przez Stały Komitet Rady Ministrów i obecnie znajduje się na etapie rozpatrywania przez komisję prawniczą. Niebawem ma zostać zatwierdzony przez rząd i trafi do parlamentu. Pierwotnie zapowiadano wejście w życie nowych przepisów od 1 stycznia tego roku, ale termin ten przesunięto na 1 września.

Co ma się zmienić w funkcjonowaniu stacji kontroli pojazdów?

Zmiany dotyczące opłat za okresowe badanie techniczne dotkną spóźnialskich. Jeśli przeglądu dokonamy po 30 dniach od upływu ważności ostatniego badania, stawka za usługę wzrośnie dwukrotnie. Dobrą wiadomością jest to, że jeśli zrobimy je we wcześniejszym terminie (nie wcześniej niż 30 dni przed upływem ostatniego badania), to kolejne badanie będzie ważne 1 rok plus liczba dni, o które je przyspieszyliśmy (maksymalnie 30).

Powtarzanie badania na nowych zasadach

Kierowców na pewno zainteresują zmiany dotyczące powtarzania badań technicznych. Pierwotnie w projekcie zapisano, że osoby niezadowolone z wyniku przeglądu będą miały prawo zgłoszenia skargi do Dyrektora Transportowego Dozoru Technicznego (TDT) i dwa dni na powtórzenie badania. W razie, gdyby drugie badanie okazało się pomyślne dla skarżącego kierowcy, wtedy koszt miał pokrywać przedsiębiorca prowadzący daną stację. To jednak zmieniono i w obecnej wersji zapisano, że badanie ponowne będzie możliwe tylko na tej stacji, która wykonała pierwsze badanie, w obecności inspektora TDT. Na koniec badania kierowca będzie składał zastrzeżenie, które diagnosta zapisze w zaświadczeniu i rejestrze badań. To ma być punkt odniesienia do rzekomych nieprawidłowości, a i diagnosta będzie mógł się przygotować i zrobić np. zdjęcia usterek.

Zdjęcia badanego pojazdu i jego licznika

Jedną z nowych praktyk przy przeglądzie okresowym ma być fotograficzna dokumentacja pojazdu oraz jego licznika. Zdjęcia mają być przechowywane w bazie przez 5 lat jako dowód, że pojazd rzeczywiście fizycznie był na stacji kontroli. Ma to wyeliminować nielegalne praktyki podbijania pieczątki, a także pozwoli ustalić faktyczny stan licznika w dniu kontroli, w razie ewentualnej pomyłki. Jak już wspomnieliśmy, diagnosta będzie miał też prawo do fotografowania usterek. W przypadku podważenia negatywnego wyniku badania technicznego, do którego właściciel pojazdu będzie miał prawo, zdjęcia te zostaną wykorzystane do uwierzytelnienia decyzji. Negatywnych wyników badania technicznego może być niestety więcej, bo zmieniają się także reguły, dotyczące nierzetelnych kontroli. W przypadku zaliczenia przez diagnostę badania technicznego auta, którego nie powinien dopuścić do ruchu lub nie użycia odpowiedniego sprzętu pomiarowego – Transportowy Dozór Techniczny może cofnąć jego uprawnienia.

Rejestracja „na zabytek” też ma się zmienić

Kolejną zmianą ma być prawo do rejestracji pojazdu na zabytek. Do tej pory na „żółte blachy” mogliśmy zarejestrować auto, które było wyprodukowane nie mniej, niż 25 lat przed czasem wykonywanego badania technicznego. Wiek auta ma wydłużyć się o 5 lat, czyli będziemy mogli rejestrować w ten sposób samochody wyprodukowane minimum przed 30. laty. Kolejnym warunkiem jest też, to, że rejestrowany w ten sposób model nie jest już produkowany.

Diagności domagają się znacznych podwyżek. Znów zastrajkują?

Zmiany w ustawie wzbudzają wiele wątpliwości i uwag ze strony nie tylko kierowców, ale przede wszystkim właścicieli stacji diagnostycznych. W Polsce działa ich blisko 5,5 tysiąca.

„Trudno nam jednoznacznie ocenić propozycje zmian w przepisach, bo oprócz projektu zmian w ustawie, nikt nam jeszcze nie pokazał projektów aktów wykonawczych. Diabeł tkwi w szczegółach i to właśnie w tych rozporządzeniach będą zapisane nowe stawki opłat za badania techniczne, czy mechanizm ich rewaloryzacji" - mówi nam Marcin Barankiewicz, prezes Zarządu Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów. - "Już od dłuższego czasu walczymy o urealnienie tych stawek, które - podkreślę - nie były zmieniane od 2004 roku, czyli już od 18 lat".

Jak argumentuje, trwanie przy obecnych opłatach wielu stacjom kontroli - szczególnie w małych miejscowościach – grozi plajta.

"Postulujemy by badanie samochodu osobowego kosztowało co najmniej 184 zł 50 gr brutto, czyli 150 złotych netto. Właściciele aut zasilanych LPG powinni płacić powyżej 200 złotych. Wydaje mi się, że to uczciwe kwoty. Proszę zauważyć, że inflacja od 2004 roku wyniosła 51 procent. Minimalne wynagrodzenie wzrosło o 365 procent, a przed 18 laty kierowca za minimalne wynagrodzenie mógł zapłacić za 8 badań okresowych. Dziś za minimalne wynagrodzenie można zapłacić za 30 badań. Siła nabywcza kierowców wzrosła, a właściciele stacji przy bardzo dużym wzroście kosztów – opłat za energię, wynagrodzeń, kosztów wyposażenia - mają płacone takie same stawki, a nawet realnie niższe, bo przypomnę, że w 2009 roku zlikwidowano obowiązek pierwszych badań technicznych aut sprowadzonych zza granicy, a dwa lata później wzrosła stawka VAT z 22 do 23 procent, co też pomniejszyło zarobki diagnostów" – tłumaczy Marcin Barankiewicz.

Prezes zarządu Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów przyznaje, że chcąc zachować relacje opłat za badania do zarobków sprzed 18 lat, stawki powinny wzrosnąć nawet trzykrotnie. Dziś badanie techniczne samochodu osobowego kosztuje 97 złotych i 162 złote jeśli auto jest wyposażone w instalację gazową LPG. Przegląd okresowy motocykla to 62 złote, a ciężarówki 153 złe. Uwzględnienie postulatów diagnostów, co do urealnienia cennika mogłoby skutkować podniesieniem opłaty za podstawowy przegląd auta osobowego nawet do blisko 300 złotych, a ciężarówki prawie do 460 złotych.

Właściciele stacji w ubiegłym roku złożyli w Ministerstwie Infrastruktury petycję w której uzasadnili konieczność podwyżek opłat za badania techniczne. Zorganizowali nawet strajk. Dziś nie wykluczają kolejnych akcji.

Co z decyzją o podwyżkach?

Resort infrastruktury odpowiada, że najpierw trzeba zmienić ustawę i wdrożyć unijne dyrektywy. Dopiero później przyjdzie czas na rozporządzenie o zmianie opłat.

„Prace legislacyjne nad aktami wykonawczymi z zakresu badań technicznych pojazdów, w tym regulującymi wysokość opłat za badania techniczne pojazdów, będą mogły zostać podjęte po wdrożeniu dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/45/UE w sprawie okresowych badań zdatności do ruchu drogowego pojazdów silnikowych i ich przyczep oraz uchylającej dyrektywę 2009/40/WE do polskiego porządku prawnego. Projekt ustawy wdrażający ww. dyrektywę zakłada stworzenie spójnego systemu nadzoru nad jakością wykonywanych badań technicznych pojazdów oraz dokonanie zmian w systemie nadzoru nad prowadzeniem stacji kontroli pojazdów” - wyjaśnia Szymon Huptyś, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury.

Jeżeli więc podwyżki miałyby zostać wprowadzone – jak postulują diagności – najszybciej należy się ich spodziewać jesienią.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto