Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy w centrum Gorzowa wycięto drzewo? Mieszkańcy byli w szoku

Redakcja
Pocięte na kawałki drzewo przy ul. Hawelańskiej było szokiem dla mieszkańców.
Pocięte na kawałki drzewo przy ul. Hawelańskiej było szokiem dla mieszkańców. Iga Kalbarczyk
Przy ul. Hawelańskiej rosła śliwa. W nocy z soboty na niedzielę upadła na ulicę. Na drugi dzień wielu myślało, ze to kolejna w mieście wycinka...

- Jak można było wyciąć stąd to drzewo? - mówił jeden z mieszkańców.
- No tak, w tym miejscu ma stanąć pomnik, więc musiało zrobić mu miejsce - mówiła druga osoba.
- Znów chcą zabetonować miasto - komentował trzeci gorzowianin.
Wszystkie te głosy nasz dziennikarz słyszał w niedzielne popołudnie. Tego dnia po 15.00 w okolicy Studni Czarownic zbierali się mieszkańcy, którzy protestowali później przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.
Wydarzenia w Polsce nie były jedynym tematem części rozmów. Uwagę mieszkańców zwracało pocięte na kawałki drzewo, które rosło u zbiegu Hawelańskiej i Zabytkowej. Było bardzo charakterystyczne. To ałycza, czyli śliwa wiśniowa. W letnie dni dawała cień siadającym pod nią przechodniom, a całej okolicy z pozostałościami murów miejskich, dodawała uroku. Teraz jednak leżała już na ziemi...

Gorzów kocha zieleń

Zaskoczeniu mieszkańców nie ma się co dziwić. Gorzowianie znani są z tego, że kochają zieleń i potrafią walczyć niemal o każde drzewo, tym bardziej w centrum miasta. W ostatnich latach stawali w obronie m.in. alei lipowej wzdłuż ul. Kostrzyńskiej (drzewa zostały wycięte w trakcie przebudowy). Na początku tegorocznej wiosny żywo komentowali ustawienie na nowym deptaku 30 betonowych donic z klonami tatarskimi, twierdząc, że centrum zostało zabetonowane. W maju protestowali natomiast przeciwko „zabetonowaniu” Parku Róż. Gdy bowiem w mediach pojawiła się symboliczna grafika parku z „kilkoma” drzewami, pojawiło się przypuszczenie, że większość ma zostać wycięta.
Leżąca na Hawelańskiej śliwa z miejsca zrodziła przypuszczenia o powody jej „wycięcia”. We wrześniu radni miejscy uchwalili, że właśnie w tym miejscu, u zbiegu Hawelańskiej i Zabytkowej, ma stanąć pomnik Danuty Siedzikówny „Inki”. Chce go postawić grupa mieszkańców, wśród których są m.in. przedstawiciele PiS. Sebastian Pieńkowski, przewodniczący klubu radnych tej partii, mówił nam pod koniec września, że pomnik ma stanąć w przyszłym roku. Jednym z powodów jego postawienia jest „niedobór symboli polskości”.

To matka natura

W poniedziałek 26 października, gdy część mieszkańców żywo komentowała jeszcze „ścięte drzewo”, poprosiliśmy o wyjaśnienia miasto.
- Drzewo przewróciło się samo. Z soboty na niedzielę około 1.00 zobaczył to jeden z mieszkańców. Powiadomił o tym służby. Na miejsce przyjechała policja, a potem straż pożarna, która musiała pociąć przewrócone drzewo, bo stanowiło zagrożenie, leżało już na drodze i chodniku - mówi Wiesław Ciepiela, rzecznik urzędu miasta. Urzędnicy sami zaczęli przeprowadzać „śledztwo”, kto wyciął drzewo.

-To jest naturalny proces w przyrodzie. Drzewa mają okres wzrostu, ale też i upadku. To normalne. Tak było i w tym przypadku. Wersal ma kilkaset lat, a drzewa rosnące zmieniały się tam już kilka razy - mówił nam wczoraj Wawrzyniec Zieliński, przedsiębiorca, który miejską zieleń zna jak mało kto.

Czytaj również:
Będzie więcej kwiatów na bulwarze

WIDEO: Gorzów Wlkp.: Park Wiosny Ludów czeka renowacja

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Czy w centrum Gorzowa wycięto drzewo? Mieszkańcy byli w szoku - Gorzów Wielkopolski Nasze Miasto

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto